Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Szafnauer skrytykował kierownictwo Renault

Były szef zespołu Alpine, Otmar Szafnauer otwarcie przyznał, że kierownictwu Renault brakuje zrozumienia, co trzeba zrobić, aby odnieść sukces w Formule 1.

Otmar Szafnauer, Team Principal, Alpine F1 Team, in the Team Principals Press Conference

Szafnauer przestał pełnić obowiązki szefa francuskiego zespołu wraz z zakończeniem Grand Prix Belgii, pod koniec ubiegłego miesiąca. Zespół z Enstone zdecydował się zakończyć współpracę z najważniejszymi osobami w zespole. Jako pierwszy, Laurent Rossi został zwolniony ze stanowiska dyrektora generalnego Alpine, następnie poinformowano, że Pat Fry, dyrektor techniczny również pożegna się ze stanowiskiem. Ostatnią i najgłośniejszą decyzją było zwolnienie Otmara Szafnauera, szefa zespołu.

Więcej informacji:

Bruno Famin, tymczasowy szef zespołu, powiedział, że Szafnauer i Renault byli na „innych liniach czasowych” w kontekście planu, który zakładał, że przez 5 lat Alpine stanie się zespołem walczącym o zwycięstwa i mistrzostwo świata. 

W rozmowie z SiriusXM Szafnauer powiedział, że nie mógł zgodzić się na nierealistyczne ramy czasowe, a kierownictwu Renault brakowało zrozumienia, co trzeba zrobić, aby odnieść sukces w F1.

- Myślę, że zarząd Renault, dyrektor generalny, jak i wszyscy w F1 chcą natychmiastowego sukcesu, a niestety tak to nie działa w Formule 1. Chcieli zrobić to szybciej, niż było to możliwe, a ja nie mogłem zgodzić się na nierealistyczny harmonogram, ponieważ z czasem, wszyscy byliby coraz bardziej sfrustrowani. Przedstawiłem im bardzo realistyczny i możliwy do wykonania plan, ale myślę, że chcieli go przyspieszyć z kimś innym - przyznał.

Szafnauer podkreślił brak cierpliwości jego przełożonych w kwestii planów rekrutacyjnych jako symptom leżący u podstaw problemów. Oprócz tego ujawnił, że kiedy zaczynał pracę w Alpine półtora roku temu, od razu zwrócił uwagę na problemy kadrowe.

Jedynie zatykanie dziur poprzez zatrudnianie pracowników rywali, którzy zawsze mają długoterminowe umowy lub kontrakty przez co ich pozyskanie wiąże się z długim czasem oczekiwania, nie jest rozwiązaniem. Według Szafnauera brak zrozumienia tego procesu przez Renault wiązał się z brakiem komunikacji między nim, a jego przełożonymi. 

 

- Są organizacje, w których umiejętności są na bardzo podstawowym poziomie. Wszystko to dlatego, że ludzie są na przykład absolwentami wyższych szkół, w przeciwieństwie do kogoś z 25-letnim doświadczeniem. To właśnie w tych obszarach rozpocząłem rekrutację , ale najlepsi w Formule 1 są zwykle na długoterminowych kontraktach, co najmniej trzyletnich - powiedział.

- Udało mi się pozyskać wiele osób, w obszarach które musimy wzmocnić, ale niestety niektórzy mieli przyjść dopiero jesienią sezonu 2023, a większość w połowie 2024 lub nawet w 2025 roku. Właśnie to próbowałem wytłumaczyć: „Zobacz, to się dzieje, to nadchodzi i czasami musisz zrobić pół kroku do tyłu, aby zrobić do przodu". Po prostu nie mogli tego zrozumieć. Albo byli niecierpliwi, albo przez emocje, ale brakowało jakiegokolwiek zrozumienia, tylko tego było potrzeba i chyba wkrótce to zrozumieją - dodał. 

Szafnauer zaznaczył, że ingerencja ze strony grupy Renault była większa niż kiedykolwiek wcześniej, a różne działy nie podlegały bezpośrednio pod niego, tylko pod jego przełożonych.

- Nadrzędna firma [Renault] chciała mieć dużą kontrolę w wielu obszarach zespołu, większą niż kiedykolwiek wcześniej. Obszar handlowy, marketingowy, HR, finanse, komunikacja... wszystkie te rzeczy nie były pod moją opieką, ale kogoś innego w nadrzędnych organizacjach. One działały jak marynarka wojenna, a my musimy być piratami, aby wygrać - ujawnił.

- To nie jest w porządku, ponieważ jeżeli zamierzasz kogoś zatrudnić i musisz podpisać kontrakt w ciągu jednego dnia, gdyż tak robimy w Formule 1, nie możesz czekać dwóch tygodni. W przeciwnym razie ta osoba pójdzie gdzie indziej. Musisz być piratem - podkreślił. 

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Problem sekcji bocznych zażegnany
Następny artykuł Samochód pozwolił pokazać talent

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry