Szanghaj szczęśliwy dla Rosberga

Kierowca Mercedesa wygrał pierwsze trzy wyścigi sezonu, co po raz dziesiąty zdarzyło się w F1 (poprzednicy każdorazowo sięgali po mistrzostwo świata). Przewaga Nico nad Lewisem Hamiltonem wzrosła do 36 punktów.Sebastian Vettel zderzył się z Kimim Räikkönenem na drugim zakręcie. Spadł na 9 miejsce, ale na mecie był drugi - ze stratą 37,7 sekundy. To 81 podium w karierze Vettela, wyrównanie dorobku Räikkönena. Daniił Kwiat, obwiniany przez Vettela o spowodowanie incydentu po starcie, finiszował 8 sekund za Ferrari drugi raz uczestnicząc w dekoracji.Daniel Ricciaro początkowo prowadził, ale przebił oponę i zadowolił się czwartym miejscem. Kimi Räikkönen, zmuszony do pit stopu po pierwszym okrążeniu, wspiął się na piątą pozycję. Lewis Hamilton, ostatni na starcie, urwał przednie skrzydło wpadając na Saubera Felipe Nasra na drugim zakręcie. Mistrz świata nie zdołał wyprzedzić Felipe Massy i ukończył wyścig jako siódmy. Top 10 uzupełnili Max Verstappen, Carlos Sainz Jr i Valtteri Bottas.

Z pierwszej dziesiątki, Rosberg i Massa startowali na miękkich oponach. W końcowej dwunastce, Pirelli z czerwonym paskiem wybrali Button, Hülkenberg i Magnussen. Daniel Ricciardo objechał Nico Rosberga na pierwszym zakręcie. Ferrari kiepsko wystartowały. Kimi Räikkönen zablokował koło, próbował minąć Sebastiana Vettela po zewnętrznej drugiego zakrętu, a od wewnętrznej pojawił się Daniił Kwiat. - Red Bull atakował od wewnętrznej jak wariat - mówił przez radio Vettel. - Nie miałem szans, uderzyłem Kimiego. To był samobójczy atak...

Felipe Nasr uciekał przed obracającym się Räikkönenem i został trafiony przez Mercedesa Lewisa Hamiltona. Mistrz świata zjechał po nowy nos W07, zaliczając pierwszy z pięciu pit stopów. W depo oglądano również Räikkönena i Grosjeana. Kwiat awansował na trzecie miejsce. Pérez i Hülkenberg wypchnęli z czwórki Sainza. Vettel ukończył pierwsze okrążenie jako ósmy - za Massą, przed Buttonem i Bottasem.

Daniel Ricciardo został minięty przez Rosberga na trzecim okrążeniu - i zjechał z przebitą lewą tylną oponą spadając na 18 miejsce. Kwiat tracił 5,2 sekundy do lidera. Pojawił się Safety Car, co stanowiło hasło do zmiany opon. Stawkę prowadzili do depo Kwiat, Pérez, Vettel (na zjeździe zyskał dwa miejsca), Hülkenberg, Sainz, Button i Verstappen.

Rosberg, Massa, Alonso, Wehrlein i Gutiérrez pozostali na torze, tworząc czołówkę wyścigu. Hamilton zjechał po supermiękkie opony, a po następnym okrążeniu - po miękkie. Czołowa jedenastka korzystała z Pirelli z żółtym oznaczeniem. Sebastian Vettel otrzymał supermiękkie slicki.

Ściganie wznowiono po 8 okrążeniu. Daniił Kwiat awansował do trójki po wygranym pojedynku z Alonso. Vettel uszkodził lewą krawędź przedniego skrzydła w kontakcie z Williamsem Bottasa, ale na 14 okrążeniu jechał już jako czwarty. Lewis Hamilton pojawił się w dziesiątce na 15 okrążeniu.

Po 17 kółku Vettel zmienił opony na miękkie, spadając na 13 pozycję. Kwiat - wicelider ze stratą 12,5 sekundy, zatrzymał się po Pirelli z żółtym paskiem po 19 okrążeniu. Nico Rosberg nie stracił prowadzenia po 2,7-sekundowym pit stopie (20). Jadąc na nowym komplecie miękkich opon, miał w zapasie 3,8 sekundy nad Bottasem.

ZSS z Alanem Jonesem w składzie, ukarał Nico Hülkenberga doliczeniem 5 sekund za zbyt wolną jazdę. Vettel dogonił Kwiata, który po 35 okrążeniu zjechał po średnio twarde opony. Ferrari założono miękkie. Räikkönen przepuścił kolegę z zespołu. Po pit stopie Rosberga, który otrzymał Pirelli z białym paskiem (36), Vettel odebrał Kwiatowi drugie miejsce. Ricciardo zjechał po średnio twarde opony, Räikkönen po miękkie (37).

Hamilton i Ricciardo wypchnęli z szóstki Valtteriego Bottasa. Na 42 okrążeniu Red Bull wyprzedził Mercedesa z numerem 44. Następnie Ricciardo poradził sobie z Massą. Lewis Hamilton nie zdołał wyprzedzić Felipe Massy - i na 47 kółku oddał szóste miejsce Räikkönenowi. - To chyba najgorsze okrążenie Lewisa w Formule 1 - zawyrokował Martin Brundle, ekspert Sky Sports F1.

Räikkönen minął Massę (47). Bottas przegrał z Verstappenem (54), a na ostatnim okrążeniu - z Sainzem.

Fot. XPB Images

Chcemy poznać Twoją opinię!

Co chciałbyś zobaczyć na Motorsport.com?

Weź udział w naszej 5-minutowej ankiecie.

- Zespół Motorsport.com

Czytanie i publikowanie komentarzy