Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Tonio, nadzieja Roberta

Antonio Cuquerella, 34-letni Hiszpan pochodzący z Gandii, przeszedł z Super Aguri do BMW Saubera i został nowym inżynierem wozu Roberta Kubicy.

Tonio zastąpił Irańczyka Mehdiego Ahmadiego. - Na razie współpraca układa się bardzo dobrze - powiedział Robert. - Szkoda, że nie było tak w poprzednim sezonie.

Cuquerella ukończył studia w 1997 roku i początkowo był instruktorem w szkole jazdy w Walencji. W 1999 otrzymał etat w zespole Adriana Camposa, występującym w Euro Open by Nissan. Team wygrał wówczas serię dzięki Fernando Alonso.

W sezonie 2000 Tonio trafił do rajdowych mistrzostw świata. Obsługiwał Cordoby WRC zespołu SEAT Sport. Odpowiadał za zawieszenia, układ kierowniczy i hamulce, a w następnie - już w mistrzostwach Hiszpanii - awansował do roli inżyniera nadwozia i głównego inżyniera podczas rajdów. W 2002 był głównym inżynierem w SEAT Leon Supercopa. Współpracował z teamem Gabord w Nissan World Series, a także z zespołami F3.

SEAT Sport rozpoczął prace nad projektem WTCC i wkrótce Cuquerella został głównym inżynierem teamu. W 2006 przeniósł się do F1, podpisując kontrakt z Super Aguri. W ubiegłym sezonie pełnił funkcję inżyniera wozu Anthony'ego Davidsona, był jednak czymś więcej w zespole. Projektował układy elektroniczne, podlegając bezpośrednio dyrektorowi technicznemu i dyrektorowi sportowemu, planował taktykę. Uchodził za jeden z mocnych punktów Super Aguri. Spędzał poza domem 300 dni w roku, wynajmując mieszkanie w Anglii.

- To dobrze płatna praca, choć nie zarabiam sześciu czy dziesięciu milionów dolarów, jak Adrian Newey - powiedział Tonio dziennikowi La Voz de Asturias. - Ale na pewno mam wyższą pensję od inżyniera kierującego fabryką w Hiszpanii. Niemieckie teamy, Toyota i BMW bardzo precyzyjnie organizują pracę. McLaren jest wielkim zespołem, ale atmosfera jest tam bardzo skomplikowana. Wszystko świetnie funkcjonuje pod względem technicznym, natomiast mało uwagi przywiązuje się do czynnika ludzkiego. Jesteś pojedynczą komórką odpowiadającą za konkrentą rzecz i nie masz żadnych możliwości decyzyjnych. Sądzę, że najlepiej jest w Ferrari, ponieważ tam liczą się z twoją opinią. Liczy się człowiek, ważni są ludzie, którzy tworzą zespół.

Poprzedni artykuł McLareny i Kubica
Następny artykuł Superczas Webbera

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry