Vettel potwierdził swoje przekonania
Sebastian Vettel przyznał na konferencji prasowej po GP Singapuru, że odniesione zwycięstwo bardziej potwierdziło jego przekonania niż poczuł ulgę.
Autor zdjęcia: Andrew Hone / Motorsport Images
Niemiec czekał na zwycięstwo w Formule 1 od ponad roku. Ostatni raz najlepszy był podczas GP Belgii 2018. W tym roku po zimowych testach był uważany za faworyta do mistrzowskiego tytułu, ale na przestrzeni sezonu okazało się, że Niemiec nie ma szans na wyrównaną walkę z Mercedesami. Ponadto lepiej radził sobie Charles Leclerc, który wygrał dwa wyścigi i gdyby nie strategia Ferrari zwyciężyłby również w Singapurze.
Vettel zapytany, czy poczuł ulgę, odpowiedział: - Kilka razy pytano mnie o to, ale nie. Może tylko w pewnym sensie. To bardziej potwierdzenie, że powinieneś robić swoją pracę. Wydawało się, że konieczne są duże zmiany, ale osobiście nie wierzyłem w to. Wygrana potwierdziła moje myślenie, ale nie czuję się, jakby zaczął oddychać na nowo. Nie czułem, że jeżdżę źle i jestem w złym miejscu. Wiedziałem, że muszę to przetrwać.
- Ten triumf może jest mniej satysfakcjonujący niż wszystkim się wydaje. Jeśli chodziło o moją formę i inne rzeczy, nie czułem, że coś jest nie tak. W sobotę mogłem wykonać lepszą pracę. W ostatnim czasie pewne rzeczy po prostu się nie układały. Oczywiście zepsułem wyścig w Monzy, gdzie popełniłem błąd, ale ogólnie rzecz biorąc, to część gry - mówił Vettel.
- Byłem w tym miejscu od bardzo dawna i czasami sytuacja się zmienia. Oczekuję wiele od siebie i nie jestem szczęśliwy, gdy nie dostarczam tego, co wiem, że mogę zrobić. W tym roku miałem kilka chwil, które chciałem po prostu przetrwać. Wiem jednak, że mogłem być lepszy i nie jestem z tego zadowolony, ale nie było tak źle, czy katastrofalnie jak inni mówili. Gdy masz w swojej karierze wiele świetnych chwil, to irytują cię złe momenty. Tak już jest - dodał.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze