Wypowiedzi przed Grand Prix Kanady

Oczywiście to było dla mnie jak i dla zespołu duże rozczarowanie, ale wyciągnęliśmy z tego wnioski. Chcę wrócić na tor i dać z siebie wszystko i chyba nie mogłem prosić o lepsze miejsce w tym celu niż Montreal. To był zawsze jeden z moich ulubionych weekendów wyścigowych. Miasto jest świetnie i kibice są bardzo entuzjastyczni. Nie zawsze dobrze mi się wiodło w Kanadzie, ale nigdy nie zająłem tam miejsca poza podium, z czym wiążą się miłe wspomnienia, w tym moje pierwsze zwycięstwo. Mam dobry samochód oraz zespół i moim celem jest tylko zwycięstwo.NICO ROSBERG: - Wciąż nie mogę uwierzyć, że po raz trzeci stanąłem na najwyższym stopniu podium w Monako. To wszystko było bardzo surrealistyczne i nie sądzę, abym kiedykolwiek wcześniej był taki szczęśliwy. Jednak ten weekend pokazał, że muszę poprawić się jeszcze bardziej. Mam za sobą dwa zwycięstwa, ale przede mną jeszcze długa droga i wiem, że stać mnie na więcej. Następna w kolejce jest Kanada, która w zeszłym roku była dla nas naprawdę trudnym wyścigiem, ale też ekscytującym. Mam nadzieję, że unikniemy pułapek, które złapały nas w zeszłym roku, a kibice znów będą oglądali dobrą walkę.VALTTERI BOTTAS: - Montreal to świetny tor i wspaniałe miasto. Co roku nie mogę doczekać się tego wyścigu, ponieważ tor jest szybki i daje frajdę z jazdy, a do tego kibice są naprawdę wyjątkowi. To jest tor uliczny, więc poprawia się podczas treningów i kwalifikacji. Trzeba mieć dobry silnik i skuteczną aerodynamikę, aby pojechać tu szybko, ale również dobrą trakcję w szykanach i nawrotach. Z poprawkami, które przywozimy do Montrealu, myślę, że będziemy w stanie walczyć o mocne punkty.FELIPE MASSA: - W zeszłym roku to był dobry wyścig i pokazaliśmy mocne tempo przez cały weekend, choć niestety dla mnie to nie zakończyło się najlepiej. Wiemy, że FW37 jest podobny  i powinien być szybki na tym torze. Montreal jest zupełnie inny w porównaniu do ostatniego wyścigu i w pełni spodziewamy się poziomu osiągów z początku sezonu. Powinniśmy być bliżej Ferrari i mamy realną szansę na walkę z nimi i zespołami, które są obok nas.

DANIEL RICCIARDO: - Moje zwycięstwo w zeszłym roku sprawiło, że kocham ten tor jeszcze bardziej, ale tak naprawdę polubiłem go od mojego pierwszego okrążenia, kiedy jeździłem dla Toro Rosso. Pamiętam, kiedy wróciłem do boksu i powiedziałem „co to za tor”. Byłem zdziwiony jak jest dobry, chociaż to było tylko okrążenie instalacyjne. Można przeskakiwać przez krawężniki. To trochę jak powrót do kartingu. Można jechać agresywnie. To trochę ryzykowne, ale zapewnia dużo adrenaliny. Byłoby wspaniałe robiąc to samemu, ale przy stu tysiącach krzyczących kibiców jest po prostu niesamowicie. Jest oczywisty wybór: niektórzy będą jechać bezpiecznie, poświęcając pół dziesiątej sekundy, aby pojechać czysto, a inni będą ryzykować chcąc zyskać czas. Im bliżej ścian jesteś, tym jedziesz szybciej.

DANIIŁ KWIAT: - Tor jest dość ciasny, ale jest zupełnie inny niż Monako. Proste są długie ze strefami mocnego hamowania. Ma się odczucia, że to uliczny tor, ponieważ ściany są blisko, ale jest bardziej zbliżony do tradycyjnego obiektu. To świetne miejsce na wyścigi. Tutejsze wyścigi są zawsze ekscytujące i już nie mogę się go doczekać.

ROMAIN GROSJEAN: - Montreal to połączenie normalnego toru z ulicznym. W niektórych miejscach ściany są bardzo bliskie, inne sekcje podobne są do europejskich torów. Jest wyjątkowy i z tego powodu przywozimy inny pakiet aero, co dodaje kolejny nieznany czynnik do tego weekendu. Tor nie jest wykorzystywany w ciągu roku, więc cały czas zmienia się przyczepność, do czego trzeba się dostosować, pogoda też może stanowić utrudnienie. Mam nadzieję, że będzie ładnie i słonecznie, ponieważ lubię ten tor. To mój ulubiony tor na Xbox. Ostatnia szykana jest charakterystyczna. Generalnie lubię ten obiekt.

PASTOR MALDONADO: - Kanada to wspaniały wyścig nie tylko ze względu na tor, ale również kibiców, którzy tu przychodzą. Przez cały weekend panuje świetna atmosfera. To również historyczne grand prix. Tutaj potrzebny jest dobry bolid, którym można pewnie cisnąć, a taki jest E23. Można dość sporo wykorzystywać krawężniki, więc samochód musi sobie radzić na nierównościach i dobrze skręcać w szykanach. Do tego, tak jak w Monako, trzeba trzymać się z dala od ścian.

NICO HULKENBERG: - Tor w Montrealu powinien nam pasować. Tor ma długie proste i potrzebna jest też dobra przyczepność na wyjściach z wolnych zakrętów. Aby być szybkim, należy atakować krawężniki i być na tyle odważnym, aby jechać blisko ścian. Znów będziemy dysponowali miękkimi i super miękkimi oponami, które dla nas dobrze pracowały w Monako, więc myślę, że możemy celować w punkty w ten weekend.

SERGIO PEREZ: - Czuję się obecnie bardzo pozytywnie. Jeżdżę jak najlepiej i jak najlepiej wykorzystuję każdy wyścig. Monako to był prawie idealny weekend w zakresie maksymalizacji naszego potencjału. Nie sadzę, abym mógł uzyskać więcej w tym wyścigu. To był bardzo satysfakcjonujący wynik dla całego zespołu. Montreal jest jednym z moich ulubionych torów. Pamiętam jeszcze moje podium z 2012 roku - to był szczególny wynik. Zeszłoroczny wyścig również był jednym z moich najlepszych aż do ostatniego okrążenia. Mieliśmy szansę na zwycięstwo, ale nie wszystko ułożyło się po naszej myśli.

FERNANDO ALONSO: - Wspaniale, że wracamy do Ameryki Północnej. Montreal to świetne miasto, a tamtejszy tor jest jednym z najbardziej ekscytujących w kalendarzu. Ma wspaniałą historię i rozegrały tam się wspaniałe pojedynki pomiędzy legendarnymi kierowcami, dlatego to zawsze wyjątkowe, kiedy wsiada się do samochodu i doświadcza tego toru z jego wszystkimi nieprzewidywalnymi elementami. Punkty Jensona w Monako były impulsem dla całego zespołu i jeszcze bardziej udowodniły, że robimy postępy z wyścigu na wyścig, ale jak zwykle pracujemy ciężko, aby zrozumieć nasze problemy. Niezawodność zawsze jest najważniejszym czynnikiem, więc przed osiągami musimy się na tym skupić, aby maksymalnie wykorzystać sesje treningowe i aby nasz samochód był prawidłowo ustawiony na ten tor.

JENSON BUTTON: - Nie mogę doczekać się powrotu do Montrealu. Uwielbiam to miasto, ludzie są przyjaźni, atmosfera buzuje i to naprawdę świetne miejsce. Kibice są niesamowici, zawsze cieszymy się ciepłym powitaniem. To prawdziwy tor wyścigowy i uwielbiam go, to zdecydowanie jeden z moich ulubionych. To miejsce, gdzie miałem chyba jedno ze swoich najsłynniejszych zwycięstw, w 2011 roku. Ciekawie będzie zobaczyć co nam zaoferuje w tym roku zmienna pogoda, to jedna z rzeczy, która w Montrealu dodaje uroku. Pierwsze punkty były bardzo pozytywne i pokazują, że robimy duże postępy i zachęciły nas jeszcze bardziej, aby przeć tam, gdzie chcemy się dostać. Fernando nie miał dużo szczęścia w ostatnich wyścigach, więc głowy w dół i musimy dalej walczyć, aby doprowadzić obydwa samochody do mety.

MARCUS ERICSON: - Nie mogę doczekać się Grand Prix Kanady.  Lubię ten tor, to połączenie ulicznego obiektu z tradycyjnym. Montreal jest jednym z torów, który powinien nam bardziej pasować, ze względu na długie proste. Ponieważ mamy dobrą prędkość maksymalną, to powinno być dla nas pozytywne. Oprócz mocy silnika, stabilność hamowania oraz dobre zmiany kierunku również będą miały znaczenie. Sporo długich prostych ułatwia też wyprzedzanie. Ze względu na charakterystykę toru, myślę, że w Montrealu nasze osiągi będą mocniejsze.

FELIPE NASR: - Pierwszy raz będę jeździł na torze w Montrealu. To wymagający tor ze względu na zdradliwe szykany, ale myślę, że będę miał frajdę z jazdy. Jestem przekonany, że długie proste będą dla nas korzystne, ponieważ mamy dobrą prędkość maksymalną. Tor wymaga również dobrej stabilności podczas hamowania oraz trakcji.

fot. XPB Images