Atak Polaków
Drugi dzień MPRC w Nyiradzie przywitał zawodników i kibiców kompletnym załamaniem pogody.
Krótkie spodenki i okulary przeciwsłoneczne trzeba było zamienić na grube kurtki i parasole przeciwdeszczowe. Okazało się, że zgodnie z powiedzeniem - z dużej chmury mały deszcz, ale zimny wiatr bezlitośnie utrudniał życie na trybunach i w serwisie. Takie warunki nie przeszkodziły Polakom w ataku na pierwsze pozycje.
W połączonej klasie Super 1600 i Super Nationals, na prowadzenie wysunął się Łukasz Kabaciński. Do walki powrócił po całonocnej akcji naprawczej swojego Peugeota Robert Czarnecki i wywalczył ostatnie pole w finale. Z drugiej pozycji do finału startował Witold Starobrat. Start do finału wyszedł Polakom rewelacyjnie. Starobrat, Kabaciński i Czarnecki objęli pierwsze trzy miejsca. Później zaczęły się problemy. Auto Roberta Czarneckiego po trudach dwudniowej batalii poddało się. Witold Starobrat odłożył Joker Lapa na koniec i stracił kontrolę nad konkurentami. Jego przewaga malała i po Joker Lapie okazało się, że Starobrat spadł na trzecią pozycję. Szansę wykorzystał Łukasz Kabaciński i wygrał klasę SuperNationals.
W SuperCars dotychczasowy lider - Zoltan Harsanyi urwał koło w drugiej kwalifikacji. Rozpędzone koło poszybowało na kilka metrów w górę i wylądowało na wyższym poziomie toru. Serwis uporał się z awarią i Węgier wystartował w dalszej części zawodów. Piotr Dyjak zanotował 5 czas w drugiej kwalifikacji i po kontaktowym biegu postanowił oszczędzić auto na finały, dlatego trzecią kwalifikację oglądał z trybun. W biegu finałowym zgodnie z przewidywaniami, na prowadzenie wysunął się Harsanyi, jednak jego przewaga zaczęła topnieć, aż spadł na czwartą pozycję. Piotr Dyjak wmieszał się w tłum i zajmował trzecią lokatę. Po przejechaniu Joker Lapa spadł na 5 miejsce. Najlepiej w finale SuperCars poradził sobie Tamas Karai w Skodzie Fabii. O drugie miejsce walczyli Spitzmüller w Lancerze i Revesz w Fabii. Revesz nie zdołał wyprzedzić rywala i zajął najniższe miejsce na podium, które w całości należało do Węgrów.
Konrad Kacprzak przywiózł do kraju komplet punktów za zwycięstwo w klasie narodowej, chociaż kwalifikacje za każdym razem padały łupem innego zawodnika. Wygrywali na zmianę Sobecki, Kacprzak i Tyszkiewicz. Bieg finałowy również nie miał zdecydowanego faworyta. Na pierwszym zakręcie po zewnętrznej zaatakował Paweł Wilczyński. Manewr był bardzo ryzykowny, ale skuteczny. Wilczyński wskoczył w środek stawki. Na prowadzenie wysunął się Mateusz Tyszkiewicz. Na koniec spadł Konrad Kacprzak i rozpoczął gonitwę za rywalami. Dopiero po przejechaniu Joker Lapa przez wszystkich zawodników było widać rozkład sił. Konrad walczył z Mateuszem o pierwsze miejsce, a o trzecią pozycję trwało starcie pomiędzy Pawłem i Darkiem. Atak Konrada Kacprzaka zakończył się sukcesem, a Darek Sobecki musiał uznać tym razem wyższość Pawła Wilczyńskiego.
Michał Kondrowski (fot. autora)
SUPERCARS
1. Tamas Karai (H) Skoda Fabia
2. Csaba Spitzmüller (H) Mitsubishi Lancer Evo VIII
3. Tamas Revesz (H) Skoda Fabia
4. Zoltan Harsanyi (H) Mitsubishi Lancer Evo V
5. Piotr Dyjak (PL) Mitsubishi Lancer Evo VIII
6. Zoltan Vass (H) Mitsubishi Lancer Evo V
SUPER1600
1. Zsolt Orszag (H) Suzuki Ignis
2. Gabor Majerszky (H) Suzuki Swift
3. Bela Ujhazi (H) Opel Astra
SUPERNATIONALS
1. Łukasz Kabaciński (PL) BMW E30
2. Adam Ujhazi (H) Opel Corsa
3. Witold Starobrat (PL) BMW E36
4. Laszlo Ujhazi (H) Opel Astra
5. Robert Czarnecki (PL) Peugeot 106
6. Laszlo Brad (H) VW Golf
KLASA NARODOWA
1. Konrad Kacprzak
2. Mateusz Tyszkiewicz
3. Paweł Wilczyński
4. Dariusz Sobecki
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.