Hołowczyc zakończył swój pierwszy sezon w rallycrossie
Ostatnie tegoroczne zawody rallycrossowe RX Lites Cup rozgrywane były na włoskim torze Franciacorta.
Debiutujący w tej dyscyplinie zawodnicy Szkoły Mistrzów Lotto, Krzysztof Hołowczyc i Martin Kaczmarski zostali skwalifikowani kolejno na ósmym i dziewiątym miejscu w klasyfikacji generalnej sezonu.Ostatnia runda pucharu dość pechowo zakończyła się dla Krzysztofa Hołowczyca, który nie wystartował z powodu awarii silnika tuż przed zawodami. Honoru Lotto Team bronił jego uczeń Martin Kaczmarski, który zakończył rywalizację w półfinale.- Zaraz po starcie do zapoznawczego okrążenia, usłyszałem, że w silniku chodzą tylko trzy cylindry, myślałem początkowo, że to jakiś defekt świecy lub elektroniki. – skomentował Krzysztof Hołowczyc – Jednak po kilkuset metrach rozległ się bardzo dziwny dźwięk. Okazało się, że silnik „eksplodował”, korbowód wyszedł bokiem. Dla mnie był to już koniec zawodów. Wymiana silnika zajmuje wiele godzin, więc nie mieliśmy szans na start. Taki jest motorsport, awaria sprzętu potrafi zdarzyć się w najmniej oczekiwanym momencie. Bardzo liczyłem, że w ostatnich zawodach poprawię swoje konto punktowe, a tymczasem w ogóle nie wystartowałem.Ostatecznie w swoim rallycrossowym debiucie popularny Hołek zgromadził 59 punktów. Należy tu nadmienić, że nie startował w 3. rundzie organizowanej w Szwecji oraz ostatniej we Włoszech. Jego kolega z Szkoły Mistrzów Lotto zajął w finałowej rundzie 8 miejsce, plasując się na 9. miejscu w klasyfikacji generalnej.- Pierwsze koty za płoty za nami. To był dla nas ważny sezon, wiedzieliśmy bowiem, że nie będzie łatwo przestawić się z offroadowego stylu jazdy na rallycross. Bardzo żałuję tej ostatniej rundy. Chciałem zakończyć sezon z „przytupem”, ale niekoniecznie w takim stylu. Te pięć rund w RX Lites dostarczyło nam sporo wiedzy i doświadczania, obycia w walce bok w bok z rywalami. W rallycrossie trzeba pojechać cały bieg perfekcyjnie, bo każdy ułamek sekundy stracony na zakręcie, może okazać się na wagę awansu do kolejnego biegu. Zawodnicy, nawet ci bardzo młodzi jeżdżą bardzo agresywnie, na granicy faulu, czego parę razy dotkliwe doświadczyłem, sam będąc chyba zbyt grzecznym. Tegoroczny sezon był niejako preludium do przyszłorocznych wyzwań, które czekają mnie i mojego ucznia Martina Kaczmarskiego. W kolejnym sezonie chcemy pójść trochę dalej i spróbować swoich sił w kategorii Supercar. Prawdziwa zabawa dopiero się zacznie. Tegoroczny sezon zaledwie się skończył a ja nie mogę doczekać się już następnego. Czuje, że w przyszłym roku złapię mocny wiatr w żagle, a rallycross będzie najwłaściwszym miejscem, gdzie „dziadek” Hołowczyc jeszcze nieźle namiesza w stawce. Dziękuję Szkole Mistrzów Lotto, za stworzenie nam szansy zaistnienia w tej nowej, niezwykle dynamicznej i widowiskowej dyscyplinie – podsumował sezon Hołowczyc. Tegoroczny RX Lites Cup przypadł Kevinowi Hansenowi, który wyprzedził o 12 punktów ubiegłorocznego mistrza Kevina Erikssona, najszybszego w finale w Lombardii.KOŃCOWA PUNKTACJA RX LITES CUP1. K. Hansen 178, 2. K. Eriksson 166, 3. Bryntesson 160, 4. J. Hvaal 107, 5. Olofsson 106, 6. Wågø Syversen 81, 7. O. Eriksson 66, 8. Hołowczyc 59, 9. Kaczmarski 59, 10. Hirani 36.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.