Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

MERC Słomczyn: Emocje już za nami.

Przy wspaniałej pogodzie na torze w Słomczynie koło Grójca zakończyły się zawody IX rundy Mistrzostw Europy w Rallycrossie - Pasjonującą rywalizację w trzech dywizjach oglądało kilka tysięcy osób.

Podczas słomczyńskich zawodów Szwed Kenneth Hansen potwierdził, na jedną rundę przed zakończeniem sezonu, zdobycie tytułu Mistrza Europy w Dywizji 1. W Dywizji 2A na najwyższym podium stanął Polak, Krzysztof Groblewski, awansując dzięki temu na drugie miejsce w klasyfikacji Mistrzostw Europy.

Automobilklub Rzemieślnik był organizatorem zawodów zaliczanych do klasyfikacji Mistrzostw Europy już po raz trzeci. Tegoroczna impreza potwierdziła, że powierzenie Polsce jednej z 10 rund ME nie było przypadkowe. Zawodnicy, kibice i obserwatorzy potwierdzali, że zawody były bardzo dobrze zorganizowane. Na wysokości zadanie stanęli również zawodnicy, którzy stworzyli wspaniałe sportowe widowisko. W trzech klasach rywalizowało w sumie 45 kierowców.

W Dywizji 2A z uwagą śledziliśmy poczynania Polaków. Tym bardziej, że przed zawodami w Słomczynie Krzysztof Groblewski plasował się na trzecim miejscu Mistrzostw Europy. Zawodnik z Trójmiasta doskonale pojechał w biegach kwalifikacyjnych i do finału startował z pierwszego pola. Wspaniała postawa w biegu finałowym pozwoliła Groblewskiemu wywalczyć trzecie już w tym sezonie zwycięstwo w Mistrzostwach Europy i awansować na drugie miejsce tej klasyfikacji. Lider ME, Ales Zazvorka ukończył zawody na drugim miejscu a trzecie zajął kolejny Polak – Jakub Iwanek.

W Dywizji 2 szanse na tytuł Mistrza Europy miało dwóch kierowców – Holender Marc Jan Vlassak i Belg Ronny Scheveneels. Niestety dla Scheveneelsa zawody zakończyły się pechowo – po dachowaniu podczas biegów kwalifikacyjnych jego auto nie nadawało się już do dalszej jazdy i Belg w Słomczynie nie zdobył punktów. Vlassak w finale przyjechał na trzecim miejscu co pozwoliło mu się cieszyć ze zdobycia tytułu Mistrza Europy. Niestety po zakończeniu finałów jeden z konkurentów złożył protest, zarzucając Holendrowi używanie niedozwolonego paliwa. Wyniki od trzeciego miejsca zostały więc zawieszone i zostaną ogłoszone po badaniu próbki paliwa z auta Vlassaka. Tylko dwóch kierowców w tej dywizji może być pewnych swojego miejsca – zwycięzca Magnus Hansen (Szwecja) i Guttorm Lindefjell (Norwegia).

Najwięcej emocji wzbudziła oczywiście rywalizacja w Dywizji 1, gdzie startując najsilniejsze samochody. Najlepsze, jak na przykład Citroen Xsara Szweda Kennetha Hansena, osiągając ponad 500 koni mechanicznych mocy a do 100km/godz rozpędzają się w niecałe 2,4 sekundy. I właśnie Hansen był głównym kandydatem do zwycięstwa w tegorocznych Mistrzostwach Europy. Wystarczyło mu zdobyć 2 punkty, czyli praktycznie ukończyć zawody. Szwed zapowiadał jednak walkę o zwycięstwo, przede wszystkim ze swoim najgroźniejszym rywalem – również Szwedem Perem Eklundem ( Saab 9-3). Zarówno Eklund jak i Hansen doskonale radzili sobie w biegach kwalifikacyjnych. Eklund poprawił nawet o ponad 3 sekundy rekord toru w Słomczynie, który wynosi teraz 44,11 sekundy. W finale zapowiadała się więc pasjonująca walka. Eklund popełnił jednak błąd już na pierwszym zakręcie biegu finałowego i spadł na szóste, ostatnie miejsce. Prawdopodobnie nie poprawiłby swojego wyniku, gdyby nie awaria auta Michaela Jernberga, który spadł na szóste miejsce, ustępując Eklundowi piąty plac. Z przodu zaś po kolejne zwycięstwo w sezonie i 10 w karierze tytuł Mistrza Europy jechał Kenneth Hansen. Szwed stanął na najwyższym podium i świętował tytuł. Drugie miejsce zajął Czech Pawel Koutny (Ford Focus) a trzecie Szwed Lars Larsson (Audi A4).

W Dywizji 1 na starcie pojawiło się również kilku polskich reprezentantów, z których najlepiej wypadł Bohdan Ludwiczak, sklasyfikowany na siódmej pozycji.

Zawody kończyły się bardzo dobrej i przyjaznej atmosferze. Humorów nie popsuła nawet ulewny deszcz, który rozpadał się tuż po zakończeniu ostatniego finału. Emocje sportowe i wiele innych atrakcji, którymi byliśmy świadkami przez dwa dni zawodów na pewno wszystkim na długo pozostaną w pamięci.

Kolejne runda Mistrzostw Europy w Słomczynie dopiero za rok. Wcześniej możemy śledzić wyniki ostatniej tegorcznej imprezy, która już za tydzień odbędzie się w Niemczech. Tam też poznamy tegorocznych Mistrzów Europy w Rallycrossie.

(TEAMM)

Poprzedni artykuł ME w Rallycrossie. Końcowe odliczanie.
Następny artykuł Dziesiąty tytuł Kennetha Hansena.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry