Oleksiak drugi po Kuligu

Apelacja złożona w związku z krzywdzącą decyzją sędziów podczas wygranej rundy w Słomczynie wreszcie okazała się skuteczna. Przypomnijmy, że "Olek" z linii mety do okolic parku zamkniętego dojechał na dachu swojego samochodu pozdrawiając kibiców. Auto prowadził jego mechanik, ale do samego Parku Ferme Tomasz wjechał już samodzielnie. Czeski sędzia wraz z członkami ZSS uznał to zachowanie za nieprawidłowe, a w dodatku w podjęciu decyzji o wykluczeniu powołał się na nieodpowiedni paragraf z regulaminu. Wyniki zostały wstrzymane, ponieważ Oleksiak złożył odwołanie do wyższej instancji. Krajowa federacja, czyli PZM, również odrzuciła apelację zawodnika. Dopiero kolejny szczebel władz uznał, że decyzja sędziego (dająca lepsze miejsca w ME Czechom) jest niesłuszna. Całe wydarzenie miało miejsce podczas polskiej rundy ME i zostawiło po sobie wyłącznie niesmak. Na szczęście cała sprawa zakończyła się pomyslnie, a Oleksiak odnósł największy życiowy sukces. Jego rezultat to, po Mistrzostwie Strefy Centralnej uzyskanej przez Janusza Kuliga, największy sukces Polaka w sportach samochodowych w minionym sezonie. Gratulujemy!

(AK)