Wypowiedzi przed Nordringiem

Już w sobotę wystartuje pierwszy bieg mistrzostw Polski rallycross. W rajdach zdobyłem już sporo punktów i mam nadzieję, że sezon rallycrossu rozpocznie się również po mojej myśli.

W tym roku planuję startować w pełnym cyklu Rajdowego Pucharu Polski i w Mistrzostwach Polski Rallycross. Początkowo kolidowała tylko jedna runda (Litwa) i planowałem po sobotnim rajdzie pojechać w biegach zaplanowanych na niedzielę. Niestety, zagraniczni organizatorzy nie są zbyt zdecydowani i zarówno Austriacy, jak i Czesi po zatwierdzeniu kalendarza zmienili terminy swoich zawodów tak, że pokrywają się one z rajdami. Nie wiem więc, czy start w Fuglau nie będzie moim ostatnim, jeśli chodzi o zagraniczne rundy. Jeśli tak, to na pewno wystartuję w obydwu rundach w Słomczynie i w Toruniu. Jeśli jednak organizatorzy rund w Czechach i w Austrii ułożą tak harmonogram zawodów, że wszystkie biegi kwalifikacyjne odbędą się w niedzielę to będę mógł startować i w rajdach, i w rallycrossie. Szkoda tylko, że dużym problemem jest ustalenie kalendarza w styczniu i nie zmienianie go. Gdybym wiedział wcześniej co się będzie działo, to inaczej bym to wszystko zaplanował.

Widać że z roku na rok frekwencja na zawodach spada. W zeszłym roku na początku sezonu na zagranicznych rundach był finał A i finał B. W tym roku już na starcie jest nas mniej. Mam nadzieję, że frekwencja utrzyma się i nie będziemy na następnych zawodach jeździć wszystkich biegów w tym samym składzie. W każdym razie na zawody przyjeżdżają ci sami kierowcy, którzy byli w czubie w zeszłym roku i walka o pudło będzie równie trudna. Zmieni się tylko taktyka na kwalifikacje. Będziemy jeździć ostrożniej, bo dużo łatwiej będzie się zakwalifikować do finału A. Nie będzie się opłacało ryzykować nieukończenia biegu żeby mieć tylko lepszą pozycję na starcie do finału.