Oświadczenie Kostrzak Motorsport
5 września rozegrano ostatnią, IV rundę Pucharu Polski, "Winobranie" w Zielonej Górze.
Podczas biegu finałowego w klasie Rotax Max Senior, decydującego o tym, który z zawodników zdobędzie Puchar Polski. Sędzia główny podjął błędną decyzję. Podczas walki na drugim okrążeniu doszło do kontaktu kartów Patryka Szczepanika (nr 2) i Stanisława Kostrzaka (nr 236). Stanisław Kostrzak został wypchnięty z toru i stracił jedną pozycję. Wyścig trwał dalej i dopiero po trzecim zakręcie Kostrzak odzyskał utraconą lokatę.
Przez następne dwa i pół okrążenia Kostrzak wywalczył pierwsze miejsce i właśnie wtedy podniesiono czarną flage. Kostrzak nie mógł przypuszczać, że flaga dotyczy jego, ponieważ przez dwa i pół okrążenia nic się nie działo. Lał deszcz, a numer zawodnika na tablicy był wypisany cienką białą kredą, a tym samym był nie do odczytania. Po przejechaniu mety Kostrzak dowiedział się, że czarna flaga dotyczyła właśnie jego.
Starter, który podniósł czarną, wykluczającą flagę, po obejrzeniu filmu nakręconego przez ekipę TV z tym epizodem, przyznał że nie widział tego zajścia i chciał wycofać swoją decyzję. Poszedł do sędziego głównego, by wszystko wyjaśnić. Sędzia główny oświadczył, że każdy sędzia jest nieomylny, nawet jak się pomyli - i decyzja o wykluczeniu pozostaje w mocy. Nie chciał obejrzeć filmu ekipy TV, na którym wszystko było jasne i bezdyskusyjne.
Stanisław Kostrzak dojechał do mety na czwartym miejscu, co dawało mu Puchar Polski. W ogóle dojechanie na jakimkolwiek miejscu i ukończenie wyścigu dawało mu Puchar Polski. Tylko wykluczenie mogło go tego Pucharu pozbawić. I tak się stało!
Zespół Kostrzak Motorsport wpłacił kaucję i złożył oficjalny protest na piśmie. Sędzia główny odrzucił protest. Chcemy sprawiedliwości i dlatego odwołujemy się do Głownej Komisji PZM. W załączeniu film przedstawiający całą sytuację.
Kostrzak Motorsport
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.