Espargaro zaczyna wierzyć

Aleix Espargaro zapewnia, że zachowuje chłodną głowę, ale po trzecim tegorocznym podium przyznał, iż wierzy w zdobycie mistrzostwa.

Espargaro zaczyna wierzyć

Starszy z braci Espargaro oraz Aprilia są rewelacją początku sezonu. 32-letni Hiszpan sensacyjnie wygrał Grand Prix Argentyny, zapewniając producentowi z Noale pierwszy triumf w historii występów w MotoGP.

Dwa kolejne podia - w Portugalii i Hiszpanii - pozwoliły Aleixowi Espargaro usadowić się na pozycji wicelidera czempionatu. Do prowadzącego Fabio Quartararo strata wynosi jedynie siedem punktów.

Choć Espargaro zdaje sobie sprawę z deficytów Aprilii, wierzy, że na obecnym etapie kampanii liczy się w walce o tytuł.

- Nie zamierzam się budzić aż do Walencji - zażartował Espargaro, pytany czy początek sezonu jest jak ze snów. - Zacząłem marzyć w Katarze, ale zamierzam zachować chłodną głowę. Jednak to rzeczywistość!

- Wykonujemy świetną pracę. Musimy zdawać sobie sprawę, że w tej chwili nie mamy prędkości Fabio. Czegoś nam brakuje. Niewiele, ponieważ dziś [w niedzielę] czułem, ze gdybyśmy nie utknęli za Jackiem [Millerem] i Markiem [Marquezem], byłbym bardzo blisko Quartararo i Francesco [Bagnaii].

- Czegoś mi brakuje, więc kluczem w tym roku będzie konsekwencja i brak błędów. Mamy za sobą prawie jedną trzecią sezonu i jesteśmy tylko siedem punktów z tyłu.

Udane występy Espargaro sprawiły, że Aprilia - jako ostatni producent w stawce - straci swoje przywileje. Hiszpan podkreśla, że przepisy są sprawiedliwe i dodaje, iż utrata koncesji to zmartwienie przede wszystkim dla inżynierów.

- Myślę, że jeśli jesteśmy po sześciu wyścigach i mamy siedem punktów straty, to motocykl pracuje dobrze. Utrata przywilejów jest sprawiedliwa. Fair jest walczyć z nimi taką samą bronią.

- Mocno wierzę w inżynierów Aprilii, choć wiem, że w Noale będą trochę bardziej zestresowani. Wiele to jednak nie zmieni. Moje życie będzie trochę łatwiejsze. Miałem mieć test na Mugello po Le Mans. Teraz będę więcej czasu w domu i pojeżdżę na rowerze.

- Nie stresuję się. Najtrudniejszą rzeczą było wejście na poziom, na którym teraz jesteśmy. Silnik będzie musiał dłużej wytrzymać, ale sądzę, że uda im się to zrobić - podsumował Aleix Espargaro.

Aleix Espargaro, Aprilia Racing

Aleix Espargaro, Aprilia Racing

Photo by: Dorna

akcje
komentarze

Promotor ostrzega Suzuki

Aragonia pozostaje z MotoGP