Przez okulary koordynatora HRPP - Po czwartej rundzie
Centralna Polska nie uchodzi za mekkę technicznych tras rajdowych.
A to błąd! Trasa jaką na Aspol 2 Rajd Doliny Krzemionki przygotował Automobilklub Tomaszowski była mocnym zaprzeczeniem tezy, że trasy w centralnej Polsce to nudne, długie i proste. Wręcz przeciwnie! Trasa Rajdu Doliny Krzemionki udowodniła, że i u nas są trasy wymarzone do rajdów – kręte, techniczne, szybkie i po dobrych asfaltach.Było to dla wszystkich, którzy nigdy tu nie jechali, dużym zaskoczeniem. Wielkie gratulacje dla Mirka Kistera i działaczy Automobilklubu Tomaszowskiego za dobór trasy, jej przygotowanie do rajdu (w tym szutrowe zejścia z asfaltu, które dodawały trasie atrakcyjności). Poza doskonałą trasą odnotowaliśmy świetne jej oznaczenie, szybką odbudowę szykan, sprawne starty, dobrze ustawione mety lotne i stop oraz bardzo kompetentną obsadę na startach, PKC-ach oraz generalnie bardzo sprawną organizację. Zadowolenie zawodników HRPP z rajdu jest najlepszym świadectwem udanej imprezy. Dziękujemy za Wasz wysiłek organizacyjny i bardzo udany rajd !!! Pod względem sportowym rajd był pełen niespodzianek. Największą sprawiła załoga Paweł Chojnacki / Ewa Habrych-Chojnacka. Startowali oni już po raz kolejny w HRPP, ale tym razem po raz pierwszy z pomiarem czasu. „Dojeździli” brakujące im punkty do licencji i wystartowali pierwszy raz w sportowej rywalizacji HRPP. I od razu wygrali najsilniej obsadzoną klasę E-3 (samochody grupy A z lat 1982-1990 o pojemności 1601cc - 2000cc), pokonując zarówno załogę Marcin Grzelewski / Krzysztof Niedbała jak i Elefant / Ernest Kornobis. Jest to tym bardziej duże osiągnięcie, że wszystkie te załogi jechały BMW E-30 wpraktycznie tej samej konfiguracji technicznej. Co więcej, w historycznej klasyfikacji FIA zajęli drugie miejsce w generalce aut 1982-1990 (karegoria FIA 4) ulegając jedynie załodze Adam Kacprzyk / Maciej Tworski jadących kultową Lancią Delta HF Integrale. To jeszcze jeden dowód, że w rajdach nie ma nic pewnego. O choć jest już po połowie sezonu i zabraknie Chojnackim punktów by wygrać w klasyfikacji rocznej, to jednak sporo w klasyfikacji rocznej namieszają i mają dużą szansę skończyć nawet w pierwszej piątce.Załoga Adam Kacprzyk / Maciej Tworski nie sprawiła zawodu i wygrała w klasyfikacji kategorii FIA 4. Chyba Lancia wreszcie wyczerpała limit awarii, jakie odnosiła w dwóch pierwszych rundach i jak tak dalej pójdzie to wyląduje na trzecim miejscu.Jak zwykle nie zawiodła załoga Artur Rowiński / Magdalena Tokarska –Audi Quattro. Osiągnęli po raz kolejny najlepszy wynik czasowy z całej stawki HRPP i porównawczo osiągnęli lepszy czas niż trzecia załoga sklasyfikowana w RO.Rajd odbył się jak zwykle bardzo bezpiecznie – bez dzwonów, wypadnięć z trasy czy podobnych wydarzeń. Kilka załóg, które nie dojechały wypadły ze względu na awarie techniczne. Renia (Renault 5 GT Turbo) trochę nas zaniepokoiła, gdy po jej starcie ruszyły ekipy straży pożarnej i ratunkowe. Okazało się, że już po skończeniu przedostatniego odcinka Renia była tak napalona na wygraną, że pod jej maską pojawił się ogień. Okazał się jednak niegroźny i zanim ekipy ratownicze dojechały na miejsce został już ugaszony przez załogę. Samochód odpalał, lecz termicznie naruszony pancerz linki gazu zblokował linkę na otwartej przepustnicy i nie dało się jej odblokować śrubokrętem i klapcęgami, jakie były w aucie. Kapryśna Łada Tomka Curyły postanowiła tym razem wypluć uszczelkę pod głowicą. Piękne BMW M3 Arka Kuli zrywało paski raz za razem i jak ich zabrakło we wszystkich serwisach zmusiła załogę do wycofania się z rajdu. Drugie Audio Quattro Mariusza Polaka na ostatnim odcinku ukręciło tylną półośkę. Mariusz rajd ukończył i dojechał na metę (wyłączając tylny most), ale stracił na tej awarii 30 min. Maluch naszego najmłodszego zawodnika Jacka Majewskiego od początku bardzo się pocił, aż splunął olejem i padł. Po rozebraniu okazało się, że mechanik, który auto przygotowywał zapomniał przykręcić kilku kluczowych śrub. Oj, chyba będzie zmiana mechanika.Świetny pokaz rajdowej dali Piotr Zaleski / Jacek Gruszczyński w kultowym Porsche 911 SC RS , którzy już na następny nasz rajd zapowiedzieli start z odnowionymi licencjami. Konkurencja bardzo się zagęszcza w miarę sezonu i rywalizacja jest naprawdę ciekawa.Dołączenie tej załogi i jeszcze kilku innych, w tym Mariusza Ziółkowskiego Polonezem 2000C (który tym razem nie dojechał z uwagi na nie dający się usunąć błąd w konfiguracji systemu hamulcowego) sprawiają, że robi się ciągle jeszcze ciekawiej - a to jeszcze nie koniec. Jak mówi się w HRPP cytując jednego z czołowych czeskich rajdowych mistrzów: „To je rejly, pane.” Z kolei Mistrz Zasada mawiał : „Zwycięzcy są na mecie”, a do przywilejów zwycięzców należy zadowolenie z wygranej. Jak widać na załączonym obrazku było się z czego cieszyć.Tak to widać przez okulary koordynatora HRPP. Mirosław Miernik
fot. Tomasz Płoszaj
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.