Africa Race po raz drugi

Maraton na dystansie 6100 km, prowadzący przez Maroko, Mauretanię i Senegal, rozpoczyna się 27 grudnia w Nador, kończy 10 stycznia w Dakarze. Rajd znalazł się w kalendarzu FIA i FIM.

Pierwsza prezentacja miała miejsce w Barcelonie, gdzie Metge'owi towarzyszył Jose Maria Servia. Tydzień później, w Bergamo obecni byli Franco Picco, Alessandro De Petri i Giacomo Vismara, a na prezentację do Brukseli zaproszono Jacky'ego Loomansa i Jean-Paula Forthomme'a.

Wczoraj Rene Metge promował rajd w Lizbonie. Pod Padrão dos Descobrimentos - Pomnikiem Odkrywców w Belem, pojawili się Elisabete Jacinto, Helder Rodrigues, Miguel Barbosa, Bernardo Moniz da Maia i Pedro Grancha.

KTM, który rozstał się z Dakarem po nagłej zmianie regulaminu przez ASO (profi jadą 450-kami), uruchamia serwis dla klientów w afrykańskim maratonie. "Africa Eco Race w znacznej mierze prowadzi starą trasą Dakaru - czytamy w komunikacie. - Ta akcja stanowi pierwszą decyzję, która może sugerować naszą aktywność w przyszłości".

- Przede wszystkim musimy wspierać naszych klientów tam, gdzie pozwala na to regulamin - powiedział menedżer KTM, Heinz Kinigadner. - Podjęliśmy tę decyzję, bo to daje nam szansę powrotu do Afryki, a także dlatego, że nasi kilenci wykazują duże zainteresowanie tym rajdem. Africa Race odpowiada wszystkim normom międzynarodowego bezpieczeństwa. Organizatorzy otrzymali zapewnienie ze strony rządów Maroka, Mauretanii i Senegalu, które gwarantują bezpieczeństwo uczestników. Wszystko zapowiada perfekcyjną organizację rajdu.