Awans Hołowczyca
Krzysztof Hołowczyc ponownie zmieścił się w czołowej trójce na odcinku specjalnym UAE Desert Challenge.
Na 314-kilometrowej próbie ADNOC, Hołek finiszował za BMW X3 Nassera al-Attyaha i Leonida Nowickiego. Dzień przed zakończeniem ostatniej rundy Pucharu Świata, załoga Orlen Teamu awansowała na trzecie miejsce w łącznych wynikach rajdu.
- Dzisiejszy etap był dla nas bardzo udany - powiedział Krzysztof Hołowczyc. - Jechaliśmy szybko, płynnie i przede wszystkim bez żadnych przygód. Można by powiedzieć, że nic się nie działo, choć oczywiście na tych 314 kilometrach pustyni musieliśmy pokonać pewnie z tysiąc wydm, do tego w ogromnym upale. Cieszymy się z tych mozolnie odrabianych minut, a nawet godzin i z tego, że już jesteśmy na trzecim miejscu w generalce. Jutro przed nami dwa ostatnie odcinki specjalne, jeden 118 km, a drugi 166 km, a więc jak na warunki rajdów terenowych można powiedzieć, że będą to dwa sprinty. Różnice w czołówce są tak duże, że nie powinno się już nic zmienić, oczywiście jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego i dojedziemy do mety. Takie mamy założenia taktyczne na jutro: zero ścigania się, czysta jazda, żeby tylko być na mecie. Mamy ogromną szansę na drugie miejsce w Pucharze Świata i będziemy robić wszystko, żeby jej nie zmarnować. Nasz Nissan sprawuje się jak dotąd całkiem nieźle, więc wierzymy głęboko, że dowiezie nas do upragnionej mety.
Marc Coma, prowadzący do ostatniego punktu kontroli czasu, zrezygnował z jazdy 15 km przed końcem oesu z powodu awarii sprzęgła, co stawia w komfortowej sytuacji Cyrila Despresa, najszybszego na próbie. Jacek Czachor i Kuba Przygoński znów zostawili za sobą Oscara Pollego. Jeżeli utrzyma się kolejność w klasie +450 Rally Sport, Przygoński jako trzeci motocyklista Orlen Teamu, sięgnie jutro po tytuł mistrza świata.
Ruben Faria zaliczył kraksę 30 km przed CP3 i został przewieziony śmigłowcem do Medinat Zayed Hospital w Abu Zabi. Prześwietlenie wykazało złamanie kręgu u portugalskiego motocyklisty.
- Jestem zadowolony z przejechanego odcinka, ale nie z miejsca - mówił Jacek Czachor. - Jechało mi się na 75 procent tak, jak chciałbym jeździć. Szybsza jazda jest związana z kondycją i może z lepszym motocyklem. Trudno mi powiedzieć. W każdym razie, jak jadę z grupą zawodników, którzy jadą w okolicach 15-17 miejsca, to nie za bardzo mam możliwości, nawet na prostych, żeby jechać szybciej od nich. Wydaje mi się, że jeszcze są rezerwy w motocyklu. Ten motocykl musi po prostu dojechać do mety. Silnik ma za sobą dziesiąty dzień Dubaju i ma prawo być już słaby.
- Na tych zawodach mój motocykl nie za dobrze się sprawuje - wyjaśnił Jakub Przygoński. - Przytrafiają mi się takie różne przygody, no i dzisiaj niestety, po tankowaniu czyli po 160 kilometrze naciskam na tylny hamulec i czuję, że nie ma hamulca. Pomyślałem, że może się zagotował. Odczekałem, ale nic to nie pomogło. Zatrzymałem się i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zobaczyłem, że tarcza hamulcowa jest zerwana z piasty. Urwały się wszystkie śruby i 100 kilometrów jechałem bez tylnego hamulca. Poprzednim razem zepsuł się zacisk, teraz urwała się tarcza. Ten motocykl jest po całym sezonie, odczuwa cały sezon i dlatego takie rzeczy wychodzą. Oprócz tego zawody są bardzo trudne. Cały czas jadę w rajdzie, ukończyłem każdy dzień. Dzisiaj na przykład, jeden z faworytów, Marc Coma zepsuł motocykl tak, że został na pustyni. Nie udało mu się skończyć dzisiejszego dnia. Ze czterech zawodników z czołówki już przestało jechać. Co by nie było, jest dobrze. Udaje mi się jechać w miarę szybko i nawiązywać walkę z najszybszymi. Z tego się bardzo cieszę.
- W miarę dobrze mi się jechało, miałem tylko problem z motocyklem - powiedział Marek Dąbrowski. - Na tę chwilę myślimy, że były to zawory. Motocykl jak się nagrzewał, po prostu gasł, zaczął przerywać. Straciłem na tym trochę czasu, ale przejechałem odcinek, więc jestem zadowolony. Dzisiejszy etap na początku był męczący, później było troszkę lżej. Nie było tak ciężko, jak wczoraj. Jutro są dwa odcinki - trudno powiedzieć, czy będą takie jak zwykle. Jeżeli tak, to pierwszy odcinek jest troszkę szybszy, a drugi dłuższy i po wydmach. Jeszcze dużo przed nami.
Etap 4: Moreeb Hill - Moreeb Hill 443 km (OS 314 km)
SAMOCHODY
1. Nasser al-Attiyah/Tina Thörner (Q/S) BMW X3 CC 44:00.49
2. Leonid Nowickij/Oleg Tupienkin (RUS) BMW X3 CC +1.56
3. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (PL/B) Nissan Navara +28.40
4. Yahya Alhelei/Khalid Alkendi (UAE) Nissan Patrol +57.46
5. Richard Hayward/Alex Cole (GB) Bowler Nemesis +1:05.36
6. Aurelius Petraitis/Atanas Juknevicius (LT) Oscar +1:11.49
7. Glen Reid/Hayden Walker (NZ) Nissan Patrol +1:18.14
8. Joseph Rosso/Jean-Marie Lurquin (F/B) Nissan Pathfinder +1:22.17
9. Par Wallentheim/Dan-Olov Ohlsson (S) Isuzu D-Max +1:28.12
10. Amadeus Matzker/Lee Palmer (D/AUS) Land Rover +1:28.43
PO ETAPIE
1. al-Attiyah 15:19.26, 2. Alhelei +3:49.36, 3. Hołowczyc +5:01.22, 4. J. Rosso +7:11.25, 5. Nowickij +7:21.33, 6. al-Heraiz +7.42,19, 7. Petraitis +8:16.04, 8. al-Shawi +8:18.45, 9. Matar +823.33, 10. Ardavichus +9:38.31.
MOTOCYKLE
1. Cyril Despres (F) KTM 690 4:10.49
2. Sean Gaugain (ZA) Honda CRF 450X +4.33
3. Francisco Lopez (RCH) KTM 690 +8.04
4. Richard West (GB) KTM 690 +12.34
5. Alain Duclos (F) KTM 690 +15.02
6. David McBride (IRL) Honda CRF 450X +15.47
7. Jordi Viladoms (E) KTM 690 +17.05
8. Mark Ackermann (ZA) KTM 450 EXC +18.01
9. Helder Rodrigues (P) Honda CRF 450X +19.04
10. Miran Stanovnik (SLO) KTM 690 +20.30
13. Jacek Czachor (PL) KTM 660 +25.22
17. Jakub Przygoński (PL) KTM 690 +29.32
24. Krzysztof Jarmuż (PL) Honda CRF 450X +55.20
32. Marek Dąbrowski (PL) KTM 690 +1:10.30
PO ETAPIE
1. Despres 16:09.59, 2. Lopez +16.44, 3. West +43.24, 4. Duclos +1:07.17, 5. Viladoms +1:07.21, 6. McBride +1:07.48, 7. Gaugain +1:12.24, 8. Trenker +1:19.13, 9. Stanovnik +1:20.37, 10. Rivet +1:27.44, 11. Przygoński +1:46.38, 13. Czachor +1:54.00, 41. Dąbrowski +13:52.39, 44. Jarmuż +24:12.47.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.