Awaria zatrzymała Małysza
Załoga RMF Caroline Team - Adam Małysz i Rafał Marton, z powodu awarii nie wystartowała do ostatniego odcinka specjalnego podczas RMF Morocco Challenge.
Tym samym zawodnicy zakończyli trening przed Rajdem Dakar 2012. Adam zjechał z uszkodzonym napędem. Jak powiedział, miał czas na wydmach na wykopanie Izy i Ani Dereszowskiej, kiedy sami z Rafałem próbowali zmusić auto do dalszej jazdy.
Kolejny, szósty dzień rajdu rozpoczął się w pobliżu Zagory. Po opuszczeniu hotelu, załogi wyruszyły w blisko 300-kilometrową trasę. Odcinek specjalny mierzył około 260 kilometrów. Trasa biegła po wydmach i piaskach z dużą ilością pyłu fesz-fesz, by później zamienić się w twardą szutrową drogę z dużą ilością kamieni. Końcówka odcinka specjalnego prowadziła już przez góry. Po drodze zawodnicy mogli zmierzyć się również z ruchomymi wydmami. Meta OS znajdowała się w pobliżu miejscowości Et Taous. Po przyjeździe do obozu położonego niedaleko Arfoudu, na wszystkich czekała kolejna pustynna niespodzianka i kolejne wyzwanie. Afryka doświadczyła camp silnym wiatrem i burzą piaskową. Burza utrudniała też dojazd do obozu większości zawodników, a kilka ekip, które zastała na trasie odcinka, miało problem z dojechaniem do mety.
Według zawodników cały odcinek wymagał olbrzymiego skupienia, a część trasy po kopnych piaskach w 40-stopniowym upale, wymagała olbrzymiego wysiłku - szczególnie od motocyklistów i quadowców. Dopiero druga, szutrowa część trasy pozwalała na szybszą jazdę. Niestety, dzisiaj również nie obyło się bez kontuzji. Bartek Białobrzeski jadący motocyklem złamał bark i został przez ratowników odwieziony do szpitala. Dzisiejszy odcinek był też trudny dla sprzętu. Trudne warunki powodowały, że grzały się silniki i układ napędowy.
Z trasy odcinka zholowany został jeden quad, a załoga Janaszkiewicz/Surowiec musiała naprawiać wentylator na wydmach i wróci do bazy zapewne nad ranem. Również ekipa OffroadSport musiała w takcie tego etapu zrobić krótką przerwę na naprawę samochodu po uszkodzeniu filtra oleju.
Pomimo złej pogody, zakończenie dnia wzbudziło u zawodników uśmiechy na twarzach. Po trzech dniach hotelowych posiłków kuchni marokańskiej, przywieziony z Polski catering firmy Janków smakował jak nigdy. Pierogi z kapustą i grzybami cieszyły się większym powodzeniem niż afrykańskie frykasy. Dzisiaj zawodnicy pokonują ostatni etap rajdu. Meta znajduje się w byłym forcie Legii Cudzoziemskiej w górach Atlas.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.