Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dąbrowski tuż za liderem

Marek Dąbrowski i Jacek Czachor uzyskali drugi czas na poniedziałkowym etapie Abu Dhabi Desert Challenge i pozostali wiceliderami rajdu.

W łącznej klasyfikacji Dąbrowski traci 44 sekundy do Władimira Wasiliewa. Adam Małysz awansował na trzecią lokatę. Rafał Sonik, najszybszy na quadzie, zdecydowanie prowadzi w pierwszej rundzie Pucharu Świata. Motocyklową stawkę otwiera Marc Coma, siedmiokrotny zwycięzca rajdu.Dąbrowski startujący jako drugi, na 269-kilometrowym oesie ustąpił tylko Wasiliewowi, który wyruszył na trasę 4 minuty za załogą ORLEN Team. Nani Roma otwierający listę startową, źle się poczuł na wydmach przed pierwszym punktem kontroli przejazdu i musiał skorzystać z pomocy medycznej. Katalończyk zajął 20 miejsce w wynikach etapu, tracąc 72 minuty. Adam Małysz, drugi na PC3, ukończył etap jako czwarty.Marc Coma wjechał na metę razem z Samem Sunderlandem, który startował o 2 minuty wcześniej. W łącznej klasyfikacji Coma wyprzedza Sunderlanda o 1.25. Jakub Piątek awansował do czołowej dziesiątki.

 - W tym roku te zawody są bardzo specyficzne - mówi Marek Dąbrowski. -  Nietypowo kilka dni przed rozpoczęciem rajdu spadł tu deszcz. Wydmy stały się wyjątkowo twarde, a jednocześnie śliskie i pourywane. Jest to szczególnie odczuwalne podczas hamowania oraz lądowania nawet przy niewielkich skokach. O tym jak zdradliwe są te piaski przekonało się już kilku zawodników. Niestety jednym z nich był Kuba, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
 
- Dojechaliśmy do motocykla Kuby i widzieliśmy, że były tam ślady wypadku - powiedział Jacek Czachor. - Od tamtego momentu trochę spadło nam tempo. Koncentrowaliśmy się wyłącznie na płynnym przejechaniu trasy i nie atakowaliśmy. Wyprzedził nas wówczas Wasiliew, który był szybszy na piaszczystych partiach. Jutrzejszy odcinek będzie bardzo podobny, wymagający szczególnej precyzji. Mam nadzieję, że uda nam się go przejechać czysto i nigdzie nie zakopać samochodu. Na razie wynik jest rewelacyjny i będziemy starali się go utrzymać.
 
- Pod koniec etapu, jadąc w oślepiającym słońcu najechaliśmy zbyt wolno na szczyt jednej z wydm i się zakopaliśmy - opowiada Adam Małysz. - Tutejsza pustynia jest bardzo zdradliwa. Trasa potrafi się urwać nie tylko na wydmach, ale również na prostych. Trzeba jechać niewiarygodnie skoncentrowanym i umiejętnie operować gazem. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z wyniku i mam nadzieję, że uda nam się tym tempem kontynuować jazdę.

Małysz/Marton | Fot. ORLEN Team



- Cieszy mnie, że jak na razie utrzymuję mocniejsze tempo od konkurentów - stwierdził Rafał Sonik. - Na każdym punkcie kontrolnym miałem dziś lepszy czas, ale to nie oznacza, że mogę być pewny swego. To jest tak, jak z piłkarskimi meczami reprezentacji Polski przeciwko Niemcom. O tym, że wygraliśmy możemy powiedzieć dopiero kiedy drużyna wraca autobusem do hotelu. Dopóki przed nami wciąż setki kilometrów, to o konkurentach można powiedzieć tylko tyle, że wciąż mogą ze mną wygrać.

Padający niedawno w tych rejonach deszcz oraz wiatr sprawiły, że zupełnie zmieniło się ukształtowanie pustyni. Liczba kombinacji wydm i ich załamań pomiędzy dwoma punktami kontrolnymi była niesamowita i absolutnie nieprzewidywalna. Wydmy są teraz  poustawiane bez żadnego porządku, a dodatkowo często są bardzo groźnie podcięte. Oznacza to, że za szczytem takiej wydmy jest kilkumetrowy, zupełnie niewidoczny uskok i dodatkowo wywiana dziura. Wszyscy musimy być niesamowicie ostrożni.

Na początku jechałem z grupą pięciu motocyklistów, którzy niestety widząc sytuację na trasie postanowili zwolnić i puścili mnie przodem. Stwierdzili prawdopodobnie, że lepiej abym to ja był saperem. Ten pierwszy ryzykuje bowiem najwięcej i wszystko co odkryje na trasie, bierze na siebie. Oczywiście nie odpowiada mi ta rola, ale nie mam innego wyjścia. Po raz drugi uczestniczyłem też w akcji ratunkowej. Niestety, tym razem dotyczyła ona Jakuba Przygońskiego, którego z trasy do szpitala zabrał śmigłowiec. Kuba był przytomny i uskarżał się na ból pleców, ramienia oraz szyi.

Rafał Sonik



Etap 2: ADNOC (OS 269 km)

SAMOCHODY
1. Władimir Wasiliew/Konstanin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing 3:46.48
2. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +7.11
3. Yahya al-Helei/Khalid al-Kendi (UAE) Nissan Pick Up +9.46
4. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +10.27
5. Miroslav Zapletal/Maciej Marton (CZ/PL) Hummer H3 Evo +12.31
6. Stephan Schott/Andreas Schulz (D) Mini All4 Racing +18.33
7. Bauyrzhan Issabajew/Władimir Demianienko (KZ/RUS) Toyota Hilux +21.39
8. Mark Corbett/Juan Mohr (ZA) Century CR5 +26.36
9. Ajdyn Rachimbajew/Anton Nikołajew (KZ/RUS) Mini All4 Racing +26.52
10. Anton Grigorow/Konstantin Mieszczeriakow (RUS) Nissan Proto +30.50

PO ETAPIE
1. Wasiliew 7:32.12, 2. Dąbrowski +44, 3. Małysz +21.22, 4. Zapletal +27.51, 5. al-Helei 37.08, 6. Roma +54.19, 7. Schott 57.47, 8. Grigorow +1:26.48, 9. Bieriezowskij +1:29.57, 10. van Loon +1:32.02.

MOTOCYKLE
1. Marc Coma (E) KTM 450 3:36.02
2. Sam Sunderland (GB) KTM 450 +2.00
3. Paulo Goncalves (P) Honda CRF 450 Rally +2.06
4. Joan Barreda (E) Honda CRF 450 Rally +7.39
5. Jordi Viladoms (E) KTM 450 +14.31
6. Helder Rodrigues (P) Honda CRF 450 Rally +14.43
7. Thomas Berglund (S) Husaberg 450 FE +23.00
8. Miran Stanovnik (SLO) KTM 450 +24.19
9. Mohammed al-Balooshi (UAE) KTM 450 +26.00
10. CS Santosh (IND) KTM 450 +27.05
14. Jakub Piątek (PL) KTM 450 +40.34
22. Maciej Berdysz (PL) Honda CRF 450 +1:19.15
23. Michał Hernik (PL) KTM 450 +1:20.52
28. Paweł Stasiaczek (PL) KTM 450 +1:36.40
29. Norbert Madetko (PL) KTM 450 +1:37.42

PO ETAPIE
1. Coma 7:08.29, 2. Sunderland +1.25, 3. Goncalves +4.16, 4. Barreda +12.08, 5. Viladoms +25.09, 6. Stanovnik +1:02.46, 7. al-Balooshi +1:10.35, 8. Nikiszkin +1:24.46, 9. Santosh 1:25.42, 10. Piątek 1:31.48, 19. Hernik +2:44.07, 20. Berdysz +2:51.44, 24. Stasiaczek +3:37.09, 28. Madetko +3:41.52.

QUADY
1. Rafał Sonik (PL) Honda 700 TRX 4:17.04
2. Siergiej Kariakin (RUS) E-ATV 690 RR +10.36
3. Mátyás Somfai (H) E-ATV 690 RR +23.37
4. Camelia Liparoti (I) Yamaha Raptor 700 +25.36
5. Patrick McMurren (GB) Yamaha Raptor 700 +57.44
6. Mohammed Abu Issa (Q) Yamaha Raptor 700 +1:12.41
7. Maksim Antimirow (RUS) Can-Am Renegade +1:23.22

PO ETAPIE
1. Sonik 8:45.11, 2. Kariakin +21.44, 3. Liparoti +1:05.38, 4. Somfai +1:17.37, 5. Abu Issa +1:18.04, 6. McMurren +1:47.30.

Fot. ORLEN Team

Poprzedni artykuł Zwycięstwo po 24 latach
Następny artykuł Będzie nowy rekord

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry