Dakar: Mówią po 6 etapie

Jeździliśmy w kółko szukając punktu kontrolnego. To był trudny etap. Nigdzie nie utknęliśmy. Mijaliśmy miejsce, w którym zatrzymałem się rok temu, ale ominęliśmy je. Cieszę się, że jestem na mecie. To jeszcze nie koniec i przed nami spora część rywalizacji.NASSER AL ATTIYAH: - Przez cały dzień wykonaliśmy świetną pracę, ale popełniliśmy błąd na ostatnich 15 kilometrach. Wjechaliśmy w złą dolinę i straciliśmy sporo czasu cofając i wracając na właściwą trasę. To kosztowało kilka minut, ale nadal jestem zadowolony. To był dobry etap. Wiem, że muszę ciężko walczyć z Sebastienem. To nie jest wygodne, ale dobrze, że tak ciężki etap jest za nami.MATTHIAS WALKNER: - To był dość dobry etap, miałem przed sobą kilka dobrych linii, ale nawigacja była zdradliwa i cały czas starałem się być skupionym na książce drogowej. Przez cały dzień jechałem sam. To był długi i intensywny etap, ponieważ miałem wysokie tempo, zwłaszcza na prostych.PABLO QUINTANILLA: - To był trudny oes. Zaatakowałem na początku i gdy dogoniłem Kevina, wyprzedziłem go. Na 290 kilometrze miałem problem z książką drogową i nie mogłem poprawnie odczytać notatek, więc znowu jechałem za nim. Dobrze, że tak się stało, ponieważ gdybym nadal atakował, zabrakłoby mi paliwa. To był ciężki i stresujący dzień, ale kończy się fantastycznie.ADRIEN VAN BEVEREN: - Dzień odpoczynku był darem niebios, ponieważ mieliśmy bardzo krótkie noce. Dzisiejszy etao był trudny. Zatrzymałem się, by pomóc Santolino po tym, jak rozbił się. Myślę, że jest z nim w porządku, co jest najważniejsze. Wraz z Tobym Pricem mocno atakowaliśmy przez większą część etapu. Musiałem mocno skupić się i unikać niepotrzebnych błędów. Cały czas miałem nadzieję, że ta praca opłaci się.fot. PH Sport