Hołowczyc liderem

Na 483-kilometrowym odcinku specjalnym kończącym się 1,8 km od biwaku w Wołgogradzie, dziewięciokrotny triumfator Dakaru pokonał Krzysztofa Hołowczyca o 14.09. Hołek znowu musiał otwierać trasę, ponieważ startujący jako pierwszy Aleksandr Żełudow miał kłopoty techniczne na początku oesu i stracił 50 minut na CP1. Hołowczyc, nowy lider maratonu, osiągnął metę minutę wcześniej, niż Peterhansel.

Dopiero dzisiaj nad ranem okazało się, że wczorajsze problemy Peterhansela miały związek z dostarczonym olejem napędowym. Załoga złapała spóźnienie na starcie, ale Mini pracowało perfekcyjnie.

- Bardzo długi odcinek specjalny, od początku spodziewaliśmy się też, że będzie trudny - powiedział Krzysztof Hołowczyc. - Zaraz po rozpoczęciu rywalizacji wyprzedziliśmy trzy auta, które jechały przed nami i musieliśmy wytyczać trasę. Na drogach na początku OS-u nie było to bardzo wymagające, jednak gdy wjechaliśmy na wydmy Jean-Marc musiał się bardzo skoncentrować na nawigacji by wytyczać prawidłowy szlak. W Rosji są wyjątkowo ciężkie wydmy z dużą liczbą krzaków i drzew. Z pozoru wyglądają normalnie, a w praktyce są bardzo kopne. Myślę, że cały czas walczy na nich jeszcze kilka załóg. Kilka razy zgubiliśmy się i musieliśmy zawracać. Patrząc na czas straciliśmy tam parę minut. Do połowy odcinka na trasie występowało błoto. Do tego stopnia rozchlapywaliśmy je spod kół, że zabrakło nam płynu do spryskiwacza. Przejeżdżaliśmy takie miejsca, że zastanawiałem się momentami, czy nie ugrzęźniemy na dobre. Błoto mazało się po szybie. Później pozostało już tylko wybieranie kałuż, które mogłyby dać trochę wody i poprawić widoczność. W dalszej części OS-u spadł deszcz i było już wszystko ok. Ogólnie odcinek specjalny był bardzo wymagający, ale jestem zadowolony z tempa.

- Mając przed sobą prawie 500 km OS-u, trzeba na starcie założyć, że nie tylko szybkość będzie podstawą wysokiej pozycji - mówił Aleksander Sachanbiński, po dwóch etapach szósty w T2. - Przy takim odcinku liczy się rewelacyjna nawigacja i wyczucie możliwości samochodu. Z własnego doświadczenia wiemy, że jeden błąd nawigacyjny może zmienić bardzo wiele. Dla naszego zespołu im dłuższa trasa, tym lepiej. Nie wszyscy bowiem potrafią dobrze rozłożyć swoje siły. W pierwszym etapie szybkość i wynik wzięły trochę górę nad zdrowym rozsądkiem. Patrząc na to z boku wiemy, że przy tak mokrym terenie, jaki pokonywaliśmy wczoraj, każdy zjazd z trasy mógł zakończyć się przysłowiowym "wklejeniem". I tak też się stało. Dzisiaj wzięliśmy na wodze nasz poziom adrenaliny i staraliśmy się nie popełniać takich błędów. Wyszło całkiem dobrze. Udało nam się sprawnie przebrnąć trasę. Tylko raz zakopaliśmy się i straciliśmy pół godziny. Zaliczyliśmy wszystkie ukryte punkty kontrolne. To dobra dla nas wiadomość, zwłaszcza, że staramy się odrabiać straty z pierwszego dnia. Przesunęliśmy się o 31 pozycji w górę w klasyfikacji generalnej. Zakładaliśmy, że odcinek pokonamy w około 7 godzin, tymczasem zajęło nam to prawie 10. Do takich rajdów konieczne jest dobre przygotowanie fizyczne. Tyle godzin w pełnej koncentracji to nie lada wyzwanie. Mamy nadzieję, że 3 etap pójdzie nam równie dobrze. W końcu najważniejsze to dostosować się do rytmu rajdu.

Po awarii G-Force Proto, Boris Gadasin wrócił asfaltem na biwak. Kłopoty techniczne wyeliminowały z rajdu lidera kategorii ciężarówek, Eduarda Nikołajewa. Kolega z zespołu Kamaza, Firdaus Kabirow wygrał oes, objął prowadzenie i liczy na powtórzenie sukcesu z pierwszej edycji Silk Way Rally.

Etap 2: Lipieck - Wołgograd 849 km (OS 483 km)

SAMOCHODY
1. Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F) Mini All4 Racing 5:34.46
2. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (PL/B) BMW X3 CC +12.09
3. Christian Lavieille/Jean-Michel Polato (F) Buggy Oryx +48.00
4. Aleksandr Mironienko/Siergiej Lebiediew (RUS) BMW X3 CC +53.45
5. Aleksiej Bierkut/Agris Petersons (RUS/LV) Mitsubishi Pajero +1:05.42
6. Aleksandr Żełudow/Andriej Rudnickij (RUS) Nissan Frontier +1:14.53
7. Balazs Szalay/Laszlo Bunkoczi (H) Opel Antara RR +1:18.10
8. Wadim Niesterczuk/Laurent Lichtleuchter (UA/F) Mitsubishi L200 +1:10.55
9. Frederic Chavigny/Jean Brucy (F) Nissan Pathfinder +1:34.10
10. Stephane Henrard/Francois Beguin (B) Volkswagen Touareg +1:56.31 +1:56.31
31. Aleksander Sachanbiński/Arkadiusz Rabiega (PL) Toyota Land Cruiser +4:16.45
43. Piotr Beaupre/Jacek Lisicki (PL) Bowler Nemesis +5:43.29

PO ETAPIE
1. Hołowczyc 9:11.21, 2. Lavieille +53.23, 3. Mironienko +56.06, 4. Żełudow +59.31, 5. Bierkut +1:12.08, 6. Niesterczuk +1:16.15, 7. Szalay +1:17.17, 8. Chavigny +1:39.48, 9. Briskindow +2:02.03, 10. Peterhansel +2:09.31, 37. Beaupre +6:08.21, 40. Sachanbiński +6:30.39.

CIĘŻARÓWKI
1. Firdaus Kabirow/Andrej Mokiejew/Anatolij Tanin (RUS) Kamaz 4326 6:24.08
2. Hans Stacey/Peter Willemsen/Bernard der Kinderen (NL/B/NL) Iveco Trakker +4.01
3. Andriej Karginow/Wiaczesław Mizukajew/Igor Dewiatkin (RUS) Kamaz 4326 +21.34
4. Ales Loprais/Vojtech Stajf/Milan Holan (CZ) Tatra Jamal +27.42
5. Pieter Versluis/Serge Bruynkens/Harry Schuurmans (NL/B/NL) MAN TGS +34.30
6. Wuf van Ginkel/Marc Wams/Gerard van Veenendaal (NL) Ginaf X2222 +46.19
7. Johan Elfrink/Enno Hortulanus (NL) Mercedes Axor +1:00.10
8. Józef Cabała/Jan Bervic/Josef Kalina (PL/CZ/CZ) Liaz 111.154 +1:02.17
9. Steven Rotsaert/Dirk Dendooven/Frits Debuf (B) MAN TGA +1:06.39
10. Franz Echter/Detlef Ruf/Christoph Echter (D) MAN TGS +1:07.29

PO ETAPIE
1. Kabirow 9:48.16, 2. Karginow +35.10, 3. Loprais +43.25, 4. Stacey +54.45, 5. Versluis +57.37, 6. van Ginkel +1:18.27, 7. Spacil +1:39.51, 8. Echter +1:50.17, 9. Elfrink +1:52.28, 10. Rotsaert +1:52.42, 23. Cabała +4:18.23.