Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Jacek i Kuba w Brazylii

Motocykliści Orlen Team, Jacek Czachor i Jakub Przygoński wezmą udział w 17 Rally Internacional dos Sertoes rozgrywanym w Brazylii.

Rajd startuje 23 czerwca i stanowi czwartą rundę mistrzostw świata FIM w rajdach terenowych. Sertoes to drugi po Dakarze, największy rajd terenowy na świecie.

Start rajdu zlokalizowany został w miejscowości Goiania w stanie Goias. Podzielona na dziesięć etapów trasa liczy ponad 5 tysięcy kilometrów, z czego odcinki specjalne stanowią 2888 kilometrów. Rywalizacja zakończy się w miejscowości Natal, w Rio Grande do Norte. Zawodnicy przetną 7 brazylijskich stanów, przez największe bezdroża kraju. Między innymi będą musieli pokonać trudny, półpustynny region północno-wschodniej Brazylii, położony na płaskowyżu Sertão. Na liście zgłoszeń znajdują się 172 załogi, z czego w stawce motocyklowej jest 57 zawodników.

Kapitan Orlen Team, Jacek Czachor podkreśla, że Rally dos Sertoes będzie bardzo wymagający nawigacyjnie. - To będzie rywalizacja, podczas której zawodnicy mogą i będą robić błędy. Trasa biegnie po bezdrożach, wśród wielu drzew, mostków, rzeczek i przeróżnych pułapek. Będę musiał być cały czas skoncentrowany na nawigacji. Najtrudniejsze będą jednak przejazdy przez rzeki. Czasami są one dosyć głębokie i mają muliste podłoże, gorzej jest jednak, gdy dno jest kamieniste. Wówczas nie da się jechać. Trzeba pchać motocykl, który jest ciężki. Najważniejsze by nie popełnić błędów - opowiada Czachor.

Trudne warunki terenowe, częste zmiany rodzaju nawierzchni - piaski, szutry i rzeki, a przy tym wysoka temperatura, to nie jedyne wyzwania, które czekają zawodników ORLEN Team. Najtrudniejsza może okazać się rywalizacja z lokalnymi kierowcami, znającymi doskonale specyfikę trasy. Wśród nich znajduje się Jose Helio Rodrigues - zwycięzca 16. edycji Rajdu Dos Sertoes.

- Helio będzie moim poważnym konkurentem. W ubiegłym roku pokonał samego Cyrila Despresa i pokazał, że jest świetnym, bardzo szybkim zawodnikiem, który doskonale czuje się na trasie i ma swoje ścieżki. Mam nadzieję, że uda mi się z nim rywalizować. Myślę, że jeżdżę już na tyle szybko, by znaleźć się w pierwszej trójce. Na pewno pomoże mi w tym doświadczenie wyniesione podczas zeszłorocznego Rally dos Sertoes - wówczas poznałem trasę i wiem, czego mogę się spodziewać. Nasze motocykle mają nowe wydechy, które podnoszą ich moc i moment obrotowy, lepsze osiągi na pewno przydadzą się w Brazylii - komentuje Jakub Przygoński.

Najdłuższy etap tegorocznej edycji przypada czwartego dnia. Trasa między miastami Minaçu i Palmas ma 487 kilometrów. Szczególnie trudny może okazać się 7 etapu rajdu, rozgrywany w ekstremalnych warunkach panujących w piaszczystym regionie pomiędzy miastami Barra i Petrolina. Łączną długość wszystkich tras z dotychczasowych 16 edycji Rally dos Sertoes to prawie 80.000 kilometrów, czyli odpowiednik dwóch okrążeń wokół Ziemi.
 

Poprzedni artykuł Mikko o mazurskich testach
Następny artykuł Hołowczyc: To dla mnie ogromna szansa

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry