Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kazberuk i Szustkowski wysoko mimo przygód

Duet Szkoły Mistrzów Lotto bardzo dobrze rozpoczął marokańską rundę Pucharu Świata FIA.

Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski uzyskali czwarty czas w grupie samochodów seryjnych, otwierając sobie tym samym drogę do walki o podium w OiLibya Rally. Zwłaszcza, że jak podkreślili obaj kierowcy, gdyby nie liczne przygody, wynik pierwszego dnia byłby jeszcze lepszy.  W poniedziałek za kierownicę Forda Raptora wsiadł młodszy z kierowców i od razu narzucił mocne tempo. Na trzecim punkcie pomiarowym załoga odnotowała najszybszy czas w grupie T2 i wydawało się, że teraz będzie się tylko rozpędzać. Plany nieco pokrzyżowały przygody techniczne.- W pewnym momencie oderwał się silnik. Udało nam się go prowizorycznie zamocować, ale w konsekwencji rozszczelnił się układ dolotowy. Musieliśmy dwa razy zatrzymywać się, aby go naprawiać. Potem urwała się przednia półoś i jechaliśmy tylko na tylnym napędzie, a na koniec jeszcze złapaliśmy gumę – wyliczał Robin Szustkowski, który potraktował ten dzień jako uśmiech losu, bo pomimo tylu zdarzeń, samochód szczęśliwie dotarł do mety.- Raptor „szedł” pięknie, a Robin świetnie sobie radził. Jesteśmy zadowoleni z jazdy, ale nie koniecznie z wyniku. To co prawda pierwszy dzień zmagań, ale mamy świadomość, że możemy być tu w ścisłej czołówce, jeśli tylko uda nam się pokonywać czysto kolejne etapy – dodał Jarek Kazberuk, który wsiadł za kierownicę w drugiej części oesu.Do tej pory piętą achillesową Forda Raptora były hamulce, które tym razem na szczęście nie dały o sobie znać. – Ten element został poprawiony. Nie jest jeszcze idealnie, ale coraz lepiej. Mamy natomiast fantastycznie zestrojone zawieszenie, które pozwala płynąć, nawet po tak kamienistym i skalistym terenie, w jakim przyszło nam dziś rywalizować – komentował Robin Szustkowski.We wtorek załoga Lotto Team będzie miała do pokonania pętlę o długości 224 km. Na trasie mają pojawić się wydmy, które są domeną Mistrza i Ucznia. Można więc liczyć na walkę o jeszcze lepszy rezultat.Wyniki I etapu w klasie T2:1. Emil Khneisser (LBN) Nissan 4:28.482. Akira Mira (JPN) Toyota + 6.563. Enis Berezowskij (KAZ) + 28.374. Jarek Kazberuk/Robin Szustkowski (POL) + 45.34

Poprzedni artykuł Mówią po etapie
Następny artykuł O 16 punktów od tytułu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry