Kiedy zabraknie benzyny i wody
Startujący na motocyklu Eric Croquelois przeżył ciężkie chwile podczas piątego etapu Rajdu Dakar.
Na trasie zabrakło mu benzyny i wody.- To mój jedenasty Dakar i nigdy nie widziałem czegoś takiego: trudny pierwszy dzień, super ciężki drugi dzień, a dalej jest tylko gorzej - opowiadał Croquelois. - Boję się pomyśleć co będzie na szóstym etapie. Może pojedziemy na księżyc. W 2005 roku na etapie Zouerat-Tichit powiedzieli, że możemy być blisko. Nie kłamali. Góry to nie wszystko. Teraz mieliśmy bardzo wysokie góry. Dla kogoś takiego jak ja, kto mieszka na poziomie morza i ma astmę, powiem, że nie było łatwo wjechać motocyklem na 4000 m. n.p.m., szczególnie, że zapomniałem inhalatora.- To jednak nic w porównaniu do dzisiaj - odniósł się do piątego etapu. - Zgubiłem korek z jednego z baków i oczywiście straciłem trochę benzyny. W efekcie tego stanąłem na trasie pierwszej części etapu. Przestraszyłem się, zwłaszcza, że zobaczyłem, że nie mam więcej wody. Zdjąłem kombinezon i poszedłem poszukać jakiejś benzyny na piechotę. Po 2 kilometrach natknąłem się na lokalnego kibica, który mi pomógł. Wróciłem do motocykla i ruszyłem dalej, ale umierałem z pragnienia. Na szczęście zobaczyłem, że niedaleko wylądował helikopter. Podjechałem do nich, aby dali mi trochę wody. Sporo jej wypiłem i na pół godziny przed metą dowiedziałem się, że druga część etapu została odwołana. Wierzcie mi, to była słuszna decyzja.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.