Komornicki i Marton w Maroku
Dwójka Diverse Extreme Team, Łukasz Komornicki i Rafał Marton wystartuje jako jedyna polska załoga samochodowa w Rajdzie Maroka - Polacy zostali ustawieni z numerem 14 na liście zgłoszeń.
Dla Komornickiego i Martona będzie to drugi start w Rajdzie Maroka - w 2003 roku zajęli oni piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.
„Marokańskie bezdroża są bardzo trudne. Trasy są niezwykle twarde i wyboiste, co wymaga doskonałego przygotowania technicznego pojazdów. Jakieś 60-70 procent tych etapów powtarza się jednak rokrocznie podczas Dakaru. Stąd Rajd Maroka jest obsadzony przez najlepsze ekipy. Będziemy mieli silną konkurencję, co jednak w żaden sposób nas nie deprymuje. Wręcz przeciwnie - jesteśmy żądni walki i głodni kolejnego sukcesu!” - powiedział Łukasz Komornicki.
„Nasze buggy SMG, zostało zbudowane specjalnie pod kątem rajdów pustynnych, w pełni wykorzystując uwarunkowania regulaminowe. Charakteryzuje się zawieszeniem o długim skoku amortyzatorów oraz niższą o jedną czwartą wagą od pojazdów napędzanych na cztery koła. Dzięki temu może zdecydowanie szybciej pokonywać nierówności i nieprzewidziane skoki, które często zdarzają się na tego typu rajdach. Lekki przód, z uwagi na umieszczenie najcięższych podzespołów - silnika i skrzyni biegów - za plecami załogi, pozwala przemknąć po nierównościach, na których inne auta potrafią nawet urwać koła. Brak przedniego napędu może być jednak przeszkodą na bardzo sypkim podłożu” - mówi Rafał Marton.
Dla załogi Diverse Extreme Team start w Rajdzie Maroka będzie ostatnim etapem przygotowań do Dakaru 2008. To kolejny start załogi w samochodzie typu buggy na piasku oraz ostatni sprawdzian funkcjonowania całego zespołu w warunkach pustynnych. Testy, które Polacy przeprowadzili w połowie marca we Włoszech oraz start w Italian Baja a następnie w Rajdzie Tunezji, potwierdziły duży potencjał załogi i zgranie z nowym samochodem. Teraz przed nimi ostatnia próba na pustyni.
„Wyczynowa jazda terenowa wymaga wyczucia tempa, gdy można maksymalnie szybko pokonać trudności terenowe, przy jednoczesnym nieprzekroczeniu granicy wytrzymałości podzespołów. W tym celu niezbędne jest oddanie tysięcy skoków i przejechanie wielu nierówności, na różnej charakterystyce podłoża, przy ciągłej walce o sekundy. Takie warunki występują jedynie podczas startu w zawodach, to dla nas najcenniejsze doświadczenia” - dodaje Łukasz Komornicki.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.