Mówią po 2 etapie
JAREK KAZBERUK: - To był prawdziwy pogrom w grupie T2.
Samochody psuły się, miały poważne awarie i wielu faworytów w ogóle nie dojechało do mety. My też nie uniknęliśmy przygód, ale pokonaliśmy wszystkie trudności. Trzeba pochwalić Robina, który świetnie spisywał się dziś za kierownicą. Ty był naprawdę bogaty w przeróżne sytuacje dzień. Rywalizację dodatkowo utrudniał piekielny upał, a momentami również wiatr. Gdy odkopywaliśmy samochód musieliśmy założyć gogle, żeby w ogóle coś widzieć.ROBIN SZUSTKOWSKI: - My też nie uniknęliśmy przygód. Była przebita opona i wymiana koła, było szybkie odkopywanie auta na szczycie wydmy kilka kilometrów przed metą, a także poszukiwanie właściwej trasy. Każda z tych sytuacji zjadła kilka lub kilkanaście minut, ale każda też skończyła się szczęśliwie. Jutro czeka nas najdłuższy odcinek specjalny rajdu. W klasie T2.1 zajmujemy obecnie czwarte miejsce. Po tych wszystkich przygodach to naprawdę dobry wynik. Ale walczymy o więcej.
JACEK CZACHOR: - W drugiej części trasy, ok. 306 kilometra dała znać o sobie rozjeżdżona pustynia. Przytrafiła nam się drobna pomyłka nawigacyjna, która kosztowała nas kilka minut i uniemożliwiła kontynuowanie płynnej jazdy. Etap kończymy na dobrym miejscu, chociaż pozostaje niedosyt, zwłaszcza po tak dynamicznym początku.Przed nami jeszcze trzy etapy i kilkaset kilometrów do przejechania. Różnice czasowe nie są duże, walka o dobre miejsce w generalce będzie trwała do ostatnich kilometrów.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.