Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po Warszawskim Safari

MARCIN ŁUKASZEWSKI: - W bardzo ciężkich warunkach przyszło nam walczyć o punkty w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych – podczas rajdu Warszawskie Safari temperatura w aucie sięgała 50 stopni Celsjusza.

Było ciężko, ale ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce.Podczas piątkowego prologu spotkała nas niezwykła sytuacja. Na odcinku zatrzymał się startujący przed nami Włodek Grajek. Kiedy dojechaliśmy do miejsca, w którym stał, organizatorzy wstrzymali odcinek i wznowili go w chwili, kiedy Włodek ruszył. Straciliśmy przez to sporo czasu, dlatego udaliśmy się do dyrektora rajdu z prośbą o regulaminowe rozwiązanie tej sytuacji. Po sprawdzeniu m.in. zapisów z GPS nasz czas został zrównany do Mirka Zapletala który wygrał odcinek. Po wyborze pozycji startowych do sobotnich zmagań przystąpiliśmy z drugiego miejsca.Niestety, pierwszy odcinek w sobotę nie ułożył się po naszej myśli. Trzeba przyznać, że chyba jeszcze nigdy nie pojechaliśmy tak słabo, bo kilka razy się pogubiliśmy i ostatecznie straciliśmy na tym oesie ponad 2 minuty do Mirka Zapletala. Chyba trochę za szybko się zabraliśmy do jazdy, a trzeba było pojechać wolniej i wtedy coś pewnie z tego by wyszło.Na drugim odcinku ponownie straciliśmy dwie minuty do prowadzącego Mirka Zapletala. Planem na trzeci odcinek było więc utrzymać drugą lokatę w rajdzie i to nam się udało, choć na tym oesie udało nam się dojechać do Mirka, ale jazda w kurzu za nim spowolniła nasze tempo. Mimo to odrobiliśmy ponad minutę i bezpiecznie dowieźliśmy drugie miejsce do mety.

Soboń/Jeneralski

JACEK SOBOŃ: - Na trzeciej próbie nie mieliśmy już problemów z wyłączającym się silnikiem. Jechaliśmy też bardziej zachowawczo, nie kręcąc silnika do 9000 obr./min a to wtedy najczęściej pojawiały się kłopoty z przepustnicą. Trzeci odcinek był ciekawy – twardy, bez grząskiego piasku, dzięki czemu nie pojawiły się też problemy z przegrzewaniem się silnika – temperatura nie przekraczała 110-120 stopni C. Dla mnie trasa w poprzednim roku była lepsza, bo były większe dziury. Teraz nierówności mogli odczuć chyba tylko zawodnicy z małym skokiem zawieszenia, dla naszego auta nawierzchnia była  zbyt gładka. Myślę, że na dziurach mielibyśmy większą przewagę. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z rajdu!

Poprzedni artykuł Janosz punktuje
Następny artykuł Monteiro wiceliderem WTCC

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry