Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią przed Baja Portalegre

MAREK DĄBROWSKI: - Jest to ostatnia okazja, by wystartować w zawodach z wymagającymi rywalami przed Rajdem Dakar.

Wiemy, że nie będzie łatwo rywalizować naszym treningowym autem - Nissanem Navarą, ale nie po wynik tu jedziemy. Przede wszystkim Navara - choć jest znacznie wolniejsza - ma podobną specyfikę prowadzenia do Hiluxa. Chcemy sprawdzić nasze umiejętności na utwardzonych trasach, podobnych do tych, które będą w Argentynie. Przejechać je płynnie będzie dla nas zarówno wyzwaniem pod kątem techniki jazdy, jak i nawigacji.

JACEK CZACHOR: - Poprosiłem o wprowadzenie w Nissanie drobnych modyfikacji, abyśmy mogli od razu przystąpić do rywalizacji i jak najmniej czasu poświęcić na przystosowywanie samochodu. Zdajemy sobie jednak sprawę, że będziemy musieli się z nim zgrać. Cieszymy się, że mamy szansę wystartować w Portugalii. Tutaj odcinki specjalne są bardziej podobne do tych spotykanych na rajdach płaskich. Taka trasa rozpoczyna Rajd Dakar, więc tego typu trening jest nam bardzo potrzebny. Fot. MCH Photo.

Hołowczyc/Schulz

KRZYSZTOF HOŁOWCZYC: - Z podekscytowaniem czekam na ten rajd, bo niełatwo jest jechać w roli faworyta mierząc się z mocną stawką lokalnych matadorów, którzy doskonale znają ten rajd, od lat rozgrywany po tych samych trasach. Mnie udało się już go raz wygrać w 2010 roku, gdy rzutem na taśmę wywalczyliśmy z Jean-Markiem Puchar Świata w Rajdach Baja. Wtedy rajd rozgrywał się w strugach deszczu i potwornym błocie. Zobaczymy jakie warunki będą w tym roku, bo w tym malowniczym regionie Portugalii pogoda lubi płatać figle. Naszym celem jest szybka i spokojna jazda od startu do mety, bo w obecnej sytuacji punktowej wystarczy nam piąte miejsce by wywalczyć trofeum, o które rywalizujemy ze zmiennym szczęściem od początku sezonu. Nie ma co jednak zawczasu dzielić skóry na niedźwiedziu, bo rajdy są nieprzewidywalne, co potwierdza choćby nasz ostatni start w Baja Poland, gdzie będąc zdecydowanie najszybszą załogą przegraliśmy przez awarię sprzętu. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę, że Portalegre ponownie będzie szczęśliwym dla mnie miejscem. Bardzo chciałbym dołączyć ten tytuł do tegorocznej kolekcji polskich trofeów w motorsporcie. Mam na myśli oczywiście historyczny tytuł Mistrzów Świata załogi Kubica/Baran oraz Puchar Świata FIM zdobyty przez Rafała Sonika. Myślę, że przy braku sukcesów w grach zespołowych i dyscyplinach olimpijskich właśnie sport samochodowy może stać się polską specjalnością.

Kaczmarski/Boba

MARTIN KACZMARSKI: - Baja Portalegre jest rajdem nieobliczalnym - pięknym i szybkim przy sprzyjającej pogodzie, jednak podczas deszczu miękka nawierzchnia szutrowa zamienia się tam w piekielne błoto, na którym nie trudno o niebezpieczne przygody. Rywalizacja w Portugalii będzie też specyficzna z powodu obsady, bowiem oprócz światowej czołówki na starcie zameldują się chyba w rekordowej liczbie lokalni kierowcy, którzy na trasie Baja Portalegre znają każdy kamień, koleinę i zakręt. To moja ostatnia próba przed styczniowym Dakarem. Na pewno czuję dużą odpowiedzialność, gdyż Mini All4 Racing zobowiązuje do walki o wszystko. Wiem jednak, że konkurencja na Dakarze będzie ogromna, a każdy z zawodników czołówki będzie chciał stanąć na podium.

 

Poprzedni artykuł Wypowiedzi przed Motegi
Następny artykuł Żubry na start

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry