Mówią przed Motomaratonem

Bardzo dziękuję w tym miejscu  Jerzemu Bodziochowi, który dał mi szansę usiąść za kierownicą Fiata, który zbudował właśnie jego  zespół. Jestem pewien, że momentami będzie jeszcze trudniej niż na Baja 1000, bo na każdym okrążeniu  będzie się spotykać wielu zawodników. Czeka nas więc bezsenna noc pełna wrażeń, a znając moje szczęście, pewnie znów to ja trafie na nocną zmianę za kierownicą. Ale cóż, daliśmy radę w Meksyku,  to damy i tutaj. Przede wszystkim zanosi się na doskonałą zabawę i frajdę z jazdy.Wielu na pewno będzie ciekawić, jak odnajdę się w tych zawodach po doświadczeniach z Meksyku. Prawdę mówiąc, sam jestem ciekaw. Jest to mój debiut w imprezach terenowych w Polsce, więc jest to też spory stres, ale postaram się jak najlepiej zaprezentować. Pierwszy raz będę miał okazję jeździć tym samochodem, więc będzie to też dla mnie nauka. Samochód, chociaż na pierwszy rzut oka wygląda na niewielki, to gwarantuję, że pod tą nietypową jak na auto terenowe, karoserią ukryta jest prawdziwa off-roadowa bestia.Zapraszam wszystkich do odwiedzenia imprezy w Mucharzu. Znajdzie na niej coś ciekawego kibic off-roadu, ale też każdy fan motoryzacji. Będzie można zobaczyć nie tylko samą rywalizację i walkę na torze, ale też pracę całych zespołów. Bezcenne będzie zobaczyć wszystkich po 24 godzinach jazdy w niedzielę rano. Szkoda przegapić takie sportowe wydarzenie, zwłaszcza, że wiem, że organizatorzy przygotowali sporo atrakcji dodatkowych. Do zobaczenia i trzymajcie mocno kciuki.