Na początek ciężarówki

Na pierwszy rzut poszły ciężarówki. Jako pierwszy na stanowisko badania kontrolnego wjechał Teruhito Sugawara za kierownicą Hino. Japończyk już trzynaście razy startował w Rajdzie Dakar w kategorii ciężarówek, za każdym razem kończąc tę imprezę w pierwszej dziesiątce, z wyjątkiem 2009 roku, kiedy finiszował na czternastej pozycji.

Sugawara pracuje nad rozwojem swojego Hino napędzanego 7-litrowym silnikiem. Celem jest walka o zwycięstwo w 2015 roku.

Podczas przygotowań na strefie serwisowej bracia Patronelli, którzy już dwa razy triumfowali w tej imprezie, mieli okazję spotkać się ze swoimi rywalami - Copettim, Łaskawcem czy Declerckiem. W tym roku wszyscy mają równe szanse, bowiem w quadach ograniczono pojemność silników do 700 cm3.

- Preferuję takie ograniczenie - mówił Alejandro Patronelli. - Trudniej sobie poradzić z 900 cm3, to jest bardziej męczące, quad waży o 100 kg więcej i trzeba uważać podczas hamowania. W każdym razie to nie jest zwykły rajd. Przede wszystkim to ogromne wyzwanie.

Tymczasem jeden z najgroźniejszych rywali braci Patronellich, Sebastian Halpern, który był drugi w ostatniej edycji Dakaru, tym razem przesiadł się do samochodu i będzie pilotem Ricardo Martineza. - Tak naprawdę to nie zmieniam dyscypliny, ponieważ wrócę do kategorii quadów i wrócę po to, aby wygrać - ostrzegł Halpern.

Fot. hino-global.com