Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Nielegala na Dakarze

Warszawskie Centrum Olimpijskie gościło dziś reprezentację Polski w Rajdzie Dakar 2010, nad którą patronat objął Polski Związek Motorowy.

Całej siódemce udało się dojechać do mety, choć nie obyło się bez przygód.

- Wartym podkreślenia jest fakt, że wszystkich siedmiu zawodników pod patronatem PZM ukończyło ten rajd i należą się im gratulację za wytrwałość i dobrą robotę. Uważam, że jest to naprawdę trudny rajd, to typowy rajd-maraton, w którym zawodnicy mają do pokonania 9 tysięcy kilometrów - powiedział Michał Sikora, Zastępca Dyrektora Biura Sportu i Marketingu PZM. - Uważamy, że była to świetna promocja Polski i polskich sportów motorowych na arenie międzynarodowej, nasza współpraca jest jak najbardziej konieczna, a Polski Związek Motorowy będzie starał się wesprzeć zawodników. Patronat na kolejne edycje Rajdu Dakar jak najbardziej wchodzi w grę. Jeszcze raz gratuluję Panowie - dodał.

Rafał Sonik był bardzo rozżalony sytuacją, jaka miała miejsce podczas tegorocznego rajdu i niesportowym zachowaniom lokalnych zawodników. Dziękował kibicom i rodzinie za słowa wsparcia - podkreślał kilka razy, że gdyby nie ciepłe słowa płynące z Polski, prawdopodobnie nie dojechałby do mety rajdu. Załodze ciężarówki najbardziej zapadł w pamięci odcinek rozgrywany dzień przed przerwą w Dakarze, gdy borykali się z problemami technicznymi swojego MAN-a, a najbardziej doskwierał niesamowity upał, ponieważ temperatura w słońcu dochodziła do +60 stopni. Debiutujący w Dakarze Robert Szustkowski powiedział, że nie miał kryzysu podczas tych kilkunastu dni rajdu, choć pojawiały się chwile zwątpienia. - Podczas rajdu powiedziałem, że w następnym roku będę siedział i pił zimne piwo, w domu przed telewizorem - powiedział debiutant. Swoje dalsze starty w Dakarze uzależnia od miejsca rozgrywania - Jeśli Dakar wróci do Afryki, to tak - dodał. Zapraszamy do obejrzenia wywiadów!

Poprzedni artykuł Powstał Automobilklub Mazurski
Następny artykuł Informacja od pani prezydent

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry