Niespodzianki w Abu Zabi
Yahya al-Helei, który uczestniczył we wszystkich 25 edycjach Desert Challenge, zaskoczył rywali na pierwszym etapie drugiej rundy Pucharu Świata.
55-latek z Dubaju startował jako piętnasty, a na mecie 262-kilometrowego oesu zameldował się z najlepszym czasem. Ubiegłoroczny zwycięzca rajdu, Władimir Wasiliew stracił 2.10 do weterana z Emiratów. Czołową trójkę uzupełnił Reinaldo Varela. Miroslav Zapletal i Maciej Marton zajęli ósme, Marek Dąbrowski i Jacek Czachor - dziewiąte, Adam Małysz i Rafał Marton - trzynaste miejsce.
- Na trasie dużo się działo, jednak przez cały przejazd utrzymywaliśmy w miarę równe tempo - komentował Marek Dąbrowski. - Przed jutrzejszym startem będziemy trochę korygować ustawienie samochodu. Zobaczymy, czy przy innych parametrach uda się utrzymać narzucone tempo. Jesteśmy usatysfakcjonowani dzisiejszym przejazdem. Celujemy w pierwszą dziesiątkę, a jeżeli jesteśmy na dziewiątym miejscu czujemy, że plan jest wykonany.
- Konkurencja wśród załóg samochodowych jest bardzo duża - stwierdził Jacek Czachor. - Dzisiaj straciliśmy do pierwszego zawodnika w klasyfikacji generalnej około 13 minut. To są minimalne straty przy rajdach długodystansowych. Jechaliśmy bardzo asekuracyjnie, bo teren jest bardzo zdradliwy i musimy być non stop skoncentrowani na wyborze najlepszego szlaku przejazdu. Za nami pierwszy pustynny etap. Jutro powinno być znacznie lepiej.
– Trochę zepsuliśmy końcówkę dzisiejszego ścigania, bo zdjąłem oponę z przodu i mieliśmy dłuższy postój na wydmach – powiedział Adam Małysz. – W sumie to było jakieś 20 minut intensywnego odkopywania i zmiana koła na sypkim piachu, co jak wiadomo nie jest ani łatwe, ani przyjemne. Jesteśmy wykończeni, bo przy tej temperaturze było naprawdę ciężko. Każdy kilometr w takich warunkach to nowe wartościowe doświadczenia i niespodzianki, ale kto powiedział że będzie lekko?
Robin Szustkowski był dzisiaj kierowcą Forda Raptora LOTTO Team. - Ten rajd w całości prowadzi po piasku, ale dziś nie mieliśmy jeszcze do czynienia z tymi słynnymi, potężnymi wydmami. Mimo to nie uniknęliśmy przygód i dwukrotnie musieliśmy wykopywać się z piasku. Straciliśmy na to dużo sił, bo panował straszliwy upał, ale każda taka przygoda to doświadczenie i nauka, jak unikać tego typu sytuacji na kolejnych kilometrach.
- W Abu Dhabi Desert Challenge obaj występujemy w roli ucznia - dodał Jarek Kazberuk. - Robin szkoli umiejętności jazdy po piachu, a razem uczymy się tego samochodu. Mimo, że prawdziwe wydmy czekają nas dopiero jutro, dzisiaj nie brakowało trudnych i zdradliwych miejsc, które dały nam o sobie znać. Pierwszy oes samochód pokonał w miarę płynnie. Nie forsowaliśmy tempa, bo nie chcemy żeby nasze testy skończyły się zbyt wcześnie. Musimy dozować obciążenia.
Marc Coma liczący na ósme zwycięstwo w Desert Challenge, prowadzi w pierwszej rundzie mistrzostw świata mając za sobą kolegę z zespołu KTM, Sama Sunderlanda. Paulo Gonçalves zajmuje trzecią lokatę. Kuba Piątek jest trzynasty. Joan Barreda uchodzący za głównego rywala Comy, stracił na oesie ponad godzinę.
- Dzisiaj jechałem z dość niskiej pozycji, jako piąty zawodnik - opowiadał Kuba Piątek. - Na trasie nie mogłem liczyć na ślady kolegów, dlatego musiałem dużo nawigować. Niestety, w takich warunkach jedziesz dużo wolniej, bo skupiasz się na odczytywaniu trasy. Po pierwszym etapie jestem w pierwszej piętnastce. Jutro mamy start wspólny. Mam nadzieję, że wytrzymam tempo najszybszych i powalczę o lepsze miejsce.
Mohamed Abu-Issa okazał się najszybszy na quadzie. Rafał Sonik zajmuje drugie, Kamil Wiśniewski - czwarte miejsce.
- Już w pierwszej części odcinka zaczęły się problemy techniczne - mówi Rafał Sonik. – Pompa nie chciała przestać pompować paliwa z dolnego do górnego zbiornika i zanim udało mi się opanować awarię wylało się ok. 12 litrów benzyny. Musiałem jechać ok. 120 km na małym gazie, żeby w ogóle dojechać do tankowania. Chyba od tego stresu rozbolała mnie głowa. Jeszcze nigdy tak źle się nie czułem na odcinku specjalnym. Nie sądzę żeby miała na to wpływ temperatura, bo byłem tak skupiony, że nawet nie zauważałem upału. W drugiej części etapu pojawił się problem, który mógł mnie całkiem wykluczyć z rywalizacji. Honda to świetny quad, ale czasem daje w kość ze względu na niezależne tylne zawieszenie, które wymaga zastosowania półosi z podwójnymi przegubami. Ten element niestety nie wytrzymuje czasem w pustynnych warunkach i bardzo się cieszę, że dojechałem dziś do mety, bo 100 km przed końcem, czułem że coś się dzieje z napędem. W końcu straciłem go prawie całkiem, ale dojechałem – i to jest najlepsza informacja dnia. W rajdach też można mieć stres pękniętej gumy. Mnie dziś pękła ta przy napędzie i o mały włos nie dojechałem do mety!
SAMOCHODY
1. Yahya al-Helei/Khalid al-Kendi (UAE) Nissan Pick Up 3:18.01
2. Władimir Wasiliew/Konstantin Żlicow (RUS) Mini All4 Racing +2.10
3. Reinaldo Varela/Gustavo Gugelmin (BR) Toyota Hilux +3.16
4. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (Q/F) Mini All4 Racing +5.17
5. Khalid al-Qassimi/José Marques (UAE/E) Toyota Hilux +5.42
6. Erik van Loon/Wouter Rosegaar (NL) Mini All4 Racing +6.41
7. Harry Hunt/Andreas Schulz (GB/D) Mini All4 Racing +9.29
8. Miroslav Zapletal/Maciej Marton (CZ/PL) H3 Evo +13.41
9. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +14.55
10. Stephan Schott/Xavier Panseri (D/F) Mini All4 Racing +21.37
13. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Mini All4 Racing +30.05
38. Robin Szustkowski/Jarek Kazberuk (PL) Ford Raptor +3:00.20
PO ETAPIE
1. al-Helei 3:20.13, 2. Wasiliew +1.54, 3. Varela +3.02, 4. al-Attiyah +4.57, 5. al-Qassimi +5.22, 6. van Loon +6.22, 7. Hunt +9.12, 8. Zapletal +13.27, 9. Dąbrowski +14.38, 10. Schott +21.27, 13. Małysz +29.49, 35. Szustkowski +3:00.24.
MOTOCYKLE
1. Marc Coma (E) KTM 450 3:12.54
2. Sam Sunderland (GB) KTM 450 +1.21
3. Paulo Gonçalves (P) Honda CRF 450 Rally +5.33
4. Ruben Faria (P) KTM 450 +11.07
5. Ricky Brabec (USA) Honda CRF 450 Rally +11.54
6. Matthias Walkner (A) KTM 450 +13.59
7. Mohammad al-Balooshi (UAE) KTM 450 +14.10
8. Pablo Quintanilla (RCH) KTM 450 +15.58
9. Armand Monleon (E) KTM 450 +22.06
10. Juan Carlos Salvatierra (BOL) KTM 450 +24.28
13. Kuba Piątek (PL) KTM 450 +34.11
30. Paweł Stasiaczek (PL) KTM 450 +1:27.41
32. Maciej Berdysz (PL) KTM 450 +1:34.38
QUADY
1. Mohamed Abu-Issa (Q) Yamaha 700 Raptor 3:52.40
2. Rafał Sonik (PL) Honda 700 TRX +9.04
3. Nelson Sanabria (PY) Yamaha 700 Raptor +9.54
4. Kamil Wiśniewski (PL) Yamaha 700 Raptor +40.33
5. Kees Koolen (NL) Honda 700 TRX +54.20
6. Aleksandr Maksimow (RUS) Cam-Am 800 Renegade +1:06.50
Fot. ORLEN Team / Malysz.pl / R-Six Team / Sonik Team
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.