Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

O sekundy w Abu Zabi

Marc Coma po raz siódmy, piąty z rzędu wygrał Abu Dhabi Desert Challenge.

Katalończyk pauzujący od październikowej kontuzji odniesionej w Maroku, po pięciu dniach rywalizacji na pustyni Rub' al Khali wyprzedził Paulo Goncalvesa o 32 sekundy. Goncalves wygrał ostatni etap, jednak na 296-kilometrowym oesie odrobił tylko 10 sekund do Comy. Kuba Przygoński, czwarty w wynikach etapu, ukończył pierwszą rundę mistrzostw świata na piątej pozycji. Debiutujący w serii Tadeusz Błażusiak uzyskał dzisiaj ósmy czas i stracił szóste miejsce na rzecz Boliwijczyka Juana Carlosa Salvatierry.Kolejny rekonwalescent, Sam Sunderland, który przed Dakarem złamał obydwa nadgarstki, mógł zostać najmłodszym zwycięzcą w historii Desert Challenge, jednak wczoraj 23-latek otrzymał 10 minut kary i spadł na trzecie miejsce. Po etapie Sam zagadał się z mechanikiem i nie przejechał przez ostatnie dwie bramki. Na oesach Anglik był szybszy od Comy o 1.47.- Walczyłem zaciekle o czwartą pozycję z Pålem Ullevålseterem - powiedział Kuba Przygoński. - Startowałem za nim dwie minuty, musiałem go dogonić, a następnie mu uciec. Zawsze trudniej jest uciekać na pustyni, gdyż zawodnik ścigający kogoś może dostosować swoją szybkość jazdy do konkurenta. Nie udało się, skończyłem na piątym miejscu. Moje tempo jest bardzo dobre. Wygrałem jeden z odcinków specjalnych, a na dwóch otwierałem trasę – to była najlepsza szkoła nawigacji, która jest bardzo potrzebna. Za tydzień kolejny rajd, nie będzie dużo czasu na regenerację, ale już się nie mogę doczekać startu.- Straciłem dzisiaj piąty, ostatni bieg w motocyklu od razu na początku OSu - mówi Tadek Błażusiak. - Akurat specyfika trasy trafiła się taka, że był on dość potrzebny. Na pewno straciłem z powodu tej awarii kilka cennych minut. Nie to jednak było najważniejsze, cały rajd jechałem tak, by jak najwięcej się nauczyć. W szczególności chciałem poznać tajniki nawigacji, a nie tylko jazdy po śladzie konkurentów. To wyszło mi bardzo dobrze, na pewno zyskałem nowe doświadczenia i wiem więcej, jeśli chodzi o wyznaczanie szlaku na pustyni. Za chwilę wsiadam w samolot i wracam do domu. Będę miał tydzień na treningi na torach motocrossowych i przestawienie się na inną dyscyplinę, ponieważ już w następny piątek lecę do Brazylii na zawody z cyklu X Games..ABU DHABI DESERT CHALLENGEMOTOCYKLE1. Marc Coma (E) KTM 450 14:31.512. Paulo Goncalves (P) Speedbrain SB 450 +323. Sam Sunderland (GB) Honda CRF 450X +8.454. Pål Anders Ullevålseter (N) KTM 450 +17.125. Kuba Przygoński (PL) KTM 450 +18.026. Juan Carlos Salvatierra (BOL) Honda CRF 500X +54.107. Tadeusz Błażusiak (PL) KTM 450 +55.218. Miran Stanovnik (SLO) KTM 450 +1:09.319. Khalid Khamis Ozair (UAE) Honda 450 CRF 450X +1:33.5210. Sean Linton (GB)  KTM 500 EXC +1:50.1117. Łukasz Juszkiewicz (PL) Honda CRF 450X +7:40.10PUNKTACJA MISTRZOSTW ŚWIATA1. Coma 20, 2. Goncalves 17, 3. Sunderland 15, 4. Ullevålseter 13, 5. Przygoński 11, 6. Błażusiak 10, 7. Stanovnik 9, 8. Ozair 8, 9. Mattos 7. 10. Meeru 6.

Fot. Marian Chytka

Poprzedni artykuł Po Rally Vrchovina
Następny artykuł Wypowiedzi przed Poznaniem

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry