Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pojedynek z Varelą

33 sekundy dzielą Reinaldo Varelę i Krzysztofa Hołowczyca przed ostatnim dniem Italian Baja.

Hołek wygrał dzisiaj dwa oesy - podobnie jak jego brazylijski rywal. Trzecią lokatę zajmuje Jean-Louis Schlesser, czwartą - Adam Małysz, rewelacja pierwszej rundy Pucharu Świata.Hołowczyc rozpoczął trzecią pętlę od najlepszego czasu na Mosaico A i zbliżył się na 27 sekund do Vareli. Adam Małysz, czwarty w wynikach odcinka, awansował o dwie lokaty. Wyprzedził Bogdana Nowickiego, a Boris Gadasin nie wystartował do próby. Na końcowym Mosaico B Varela pokonał Hołowczyca o 6 sekund. Małysz ponownie był czwarty - 8 sekund za Schlesserem.Miroslav Zapletal i Maciek Marton mieli kłopoty z elektroniką silnika Hummera. Stracili niemal godzinę na pierwszej pętli. W końcu samochód zatrzymał się w rzece i czesko-polska załoga Offroadsportu zrezygnowała z dalszej jazdy.

- To był jakiś niesamowity pech, bo awarie w naszym zespole są rzadkością - mówi Miroslav Zapletal. - Tym razem kłopoty mieliśmy już od prologu i niestety, nie udało się naprawić samochodu przed sobotnim startem. W czasie pierwszej pętli co chwilę musiałem resetować komputer, przez to spadliśmy na 22 miejsce. Na drugim przejeździe w okolicach 20 kilometra auto odmówiło posłuszeństwa i podjęliśmy decyzję o wycofaniu się. To była dla nas smutna chwila, bo przyjechaliśmy tu żeby zdobyć jak najwięcej punktów w Pucharze Świata i liczyliśmy na walkę o podium.

Zapletal/Marton | Fot. Paweł Rosłoń

Niewiele brakowało a załoga Lotto Team musiałaby się wycofac z dalszej rywalizacji w Italian Baja. Na pierwszym odcinku specjalnym samochód odmówił posłuszeństwa. Załoga podejrzewała, że jest to awaria sprzęgła. Bowlera trzeba było odholować do parku serwisowego. - To było kilka godzin niepewności   - mówi Martin Kaczmarski. - Straciliśmy sporo czasu, na dodatek nie byliśmy na 100 procent pewni, czy to awaria sprzęgła, czy poszła skrzynia biegów. Na szczęście dla nas okazało się, że jednak zepsuło się sprzęgło. Mechanicy poradzili sobie z tym problemem i jutro jedziemy na linię startu.

PO OS 7
1. Reinaldo Varela/Gustavo Gugelmin (BR) Toyota Hilux 2:18.02
2. Krzysztof Hołowczyc/Andreas Schulz (PL/D) Mini All4 Racing +33
3. Jean-Louis Schlesser/Konstantin Żilcow (F/RUS) Schlesser Original +3.05
4. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +5.00
5. Bogdan Nowickij/Roman Poliszczuk (UA) G-Force Proto +5.52
6. Rusłan Misikow/Siergiej Lebiediew (RUS) Toyota Hilux +6.32
7. Costel Casuneanu/Maurilio Zani (RO/I) Mitsubishi Racing Lancer +8.35
8. Balazs Szalay/Laszlo Bunkoczi (I) Opel Mokka +8.43
9. Nunzio Coffaro/Daniel Meneses (YV) Toyota Hilux +9.48
10. Lorenzo Codeca/Bruno Fedullo (I) Suzuki New Grand Vitara +9.50
13. Piotr Beaupre/Jacek Lisicki (PL) BMW X5 CC +13.25

Kaczmarski/Boba | Fot. Lotto Team

Fot. MCH Photography / Paweł Rosłoń / Lotto Team

Poprzedni artykuł Giermaziak już szósty
Następny artykuł Małysz rewelacją Italian Baja

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry