Prezydenci na starcie
Uczestnicy 39 edycji Rajdu Dakar zaliczyli honorowy start z Asunción.
Rampę ustawiono pod pałacem prezydenckim - Palacio de los López, nad brzegiem rzeki Paragwaj. Po raz pierwszy na starcie Dakaru obecni byli prezydenci dwóch państw - Paragwaju, Horacio Cartes i Boliwii, Evo Morales. Start obejrzało 60.000 widzów.Quady (37) i motocykle (144) startowały od końca listy. Czołówkę wymieszano z samochodami. Rafał Sonik zjechał z rampy jako ostatni quadowiec, z numerem 250. Prezydenci Paragwaju i Boliwii przybyli przed 20.00, żeby przywitać na starcie Toby'ego Price'a, posiadacza jedynki. Zaczął padać deszcz. Następnie Cartes i Morales wspólnie machali paragwajską flagą, wypuszczając z rampy pierwsze sześć samochodów z listy - Peugeota Stéphane Peterhansela, Toyoty Nassera al-Attiyaha i Giniela de Villiersa, Mini Mikko Hirvonena, Peugeota Carlosa Sainza i Toyotę Naniego Romy.- Jest upalnie jak u nas w czerwcu, ale na szczęście dostaliśmy klimatyzację od Świętego Mikołaja! - powiedział Cyril Despres. - W Boliwii są teraz plus dwa stopnie - pocieszył zawodników dyrektor sportowy Marc Coma.Kuba Przygoński i Tom Colsoul w Mini Orlen Team, zjechali z rampy o 20.55. Po 87 samochodach, obok rampy przejechało kolejno 50 ciężarówek - na czele z Iveco Gerarda de Rooya, Moisesa Torrallardony i naszego rodaka Darka Rodewalda.Dzisiaj widnieje w programie 454-kilometrowy etap do Resistencii, stolicy argentyńskiej prowincji Chaco. Klasyfikację ustali odcinek specjalny o długości 39 km.
Fot. Marcelo Machado / photosdakar.com / ORLEN Team / twitter.com/dakar
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.