Problemy zdrowotne Przygońskiego
Motocykliści ORLEN Team zajęli wysokie pozycje podczas pierwszego etapu Rajdu Tunezji, drugiej rundy Mistrzostw Świata FIM.
Na liczącym 263 kilometry etapie Jakub Przygoński był trzeci, Jacek Czachor czwarty, a Marek Dąbrowski piąty i jednocześnie najszybszy w klasie Open.
Kuba Przygoński do etapu przystąpił nie w pełni sił. Od dwóch dni walczy z zapaleniem oskrzeli. - Mam problemy zdrowotne i za sobą dwie nieprzespane noce. Biorę mnóstwo lekarstw i mam nadzieję, że niebawem odzyskam formę. Dzisiejszy odcinek pojechałem mimo to w miarę dobrze. To był dla mnie również pierwszy OS na czterysta pięćdziesiątce, na którym występowały partie kamieniste. Motocykl sprawował się tam rewelacyjnie. Da się nim jechać naprawdę szybko i dobrze się prowadzi - mówił Kuba Przygoński.
- Zjechałem z trasy i straciłem około minuty. Spodziewałem się łatwiejszego OS-u na sam początek rajdu, organizator wytyczył jednak bardzo ciężką fizycznie trasę. Poszło dobrze i jest wysoka pozycja - dodał Marek Dąbrowski.
- Dobrze nawigowałem i utrzymywałem niezłe tempo - opowiadał Jacek Czachor. - Odcinek był bardzo trudny. Było dużo nawianego piachu na szlak. Na jednej z wydm miałem niegroźny wypadek. Motocykl obrócił się do góry kołami, a ja wpadłem twarzą w piach. Ziarnka były wszędzie. Pozbierałem się szybko i pojechałem dalej. Tutaj trzeba bardzo uważać, gdyż wydmy są niewysokie i niejednokrotnie się urywają. Trzeba też uważać, kiedy jedzie się z niedużymi prędkościami. Piach jest miałki i łatwo o zakopanie przedniego koła, a to najczęściej kończy się wypadkiem.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.