Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Przed Sealine Cross Country Rally

RAFAŁ SONIK: - Mówi się, że chłopaki nie płaczą, a w tym rajdzie widziałem wielu płaczących z bezsilności rajdowców.

Mnie też się to zdarzało. Andy Schulz powiedział po jednej z edycji, że kończy karierę. Dlaczego? Ponieważ ściganie w tym rajdzie ma zupełnie inny charakter niż w pozostałych. Tutaj nie jest ważne, czy jesteś szybszym, lub lepszym technicznie zawodnikiem. Tutaj liczy się jak dobrym jesteś nawigatorem. A nawet najlepsi mogą się tu zgubić. Pustynia w Katarze jest zupełnie inna niż ta w Emiratach. Surowa, kamienista, miejscami skalista, a przede wszystkim, na wielkich przestrzeniach, płaska jak stół. Nie ma tam charakterystycznych punktów, a to czyni ją niezwykle wymagającą pod względem pilotażu. I nie chodzi tylko o umiejętności nawigacyjne, ale również o pewność siebie. Dwa lata temu dwóch lokalnych quadowców zawróciło i pojechało w przeciwnym niż ja kierunku. Zawahałem się, ale postanowiłem zaufać swoim umiejętnościom. W rezultacie zyskałem półtorej godziny. Żeby jednak oddać sprawiedliwość – mnie też zdarzyło się zadzwonić do organizatorów, by wskazali mi kierunek, bo nie miałem pojęcia, gdzie jestem. Nasze umysły, przez najbliższe pięć dni będą pracować na najwyższych obrotach. Jestem bardzo podekscytowany tym, co nas czeka.

Kazberuk/Szustkowski

JAREK KAZBERUK: - Nasz pobyt w Katarze rozpoczęliśmy od wizyty w salonie Forda. Są dwa miejsca na świecie, w których można dorobić kluczyki do Forda Raptora. Są to Stany Zjednoczone i Katar. Ponieważ miejscowi mają nieco inne podejście do czasu, cała procedura zajęła bagatela, pięć godzin. Dzisiaj rano sprawnie przeszliśmy odbiory administracyjne i techniczne. Taka jednodniowa formuła jest idealna. Nie minęło parę godzin i mieliśmy wszystko za sobą. Teraz mamy ostatnie godziny na relaks nad basenem i wracamy na biwak na wieczorną odprawę oraz rozdanie roadbooków. Dowiemy się również, o której godzinie startujemy w poniedziałek. W grupie T2.1 mamy dziewięciu miejscowych konkurentów, więc walka będzie zacięta!

ROBIN SZUSTKOWSKI: - Z nowym kompletem kluczyków wyjechaliśmy na pustynię. Zrobiliśmy ostatni test. Musieliśmy przystosować zawieszenie do katarskiej pustyni, która w porównaniu do tej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest dużo bardziej kamienista i twarda. Potrzebne było też kilka drobnych przeróbek, które dostosowały Raptora do naszej dwójki.

Dąbrowski/Czachor | Fot. ORLEN Team

MAREK DĄBROWSKI: - Przed nami kolejna runda Pucharu Świata i szansa na cenne punkty w klasyfikacji generalnej. Czeka nas pięć dni rywalizacji w nieco innej scenerii niż w Abu Zabi. Duża część trasy to kamienista nawierzchnia, na której można zgubić cenne minuty wymieniając koło. Sealine Cross Country Rally to również pojedynek nawigatorów. Kluczem do sukcesu będzie forma pilota, ja mam to szczęście, że po mojej prawej stronie siedzi jeden z najlepszych nawigatorów na świecie.

JACEK CZACHOR: - Zbliżający się rajd to typowe zawody dla nawigatorów, czeka mnie wyjątkowo dużo pracy. Katar nie jest dużym krajem, co oznacza, że pustynia będzie mocno rozjeżdżona. Na trasie napotkamy dużo nakładających się na siebie dróg, z których będziemy musieli wybrać najlepszy szlak. Jedziemy walczyć o pierwszą piątkę, chociaż na starcie zameldowali się topowi kierowcy cross country. Już w Abu Zabi pokazaliśmy, że jesteśmy w dobrej formie i trzeba się z nami liczyć.

Kuba Piątek | Fot. ORLEN Team

KUBA PIĄTEK:
- Jestem podbudowany dobrym występem w Abu Zabi. W Katarze chciałbym utrzymać wysokie  tempo i rywalizować z najlepszymi. W Sealine Cross Country Rally startuję drugi raz, wiem na co zwrócić uwagę. Istotnym elementem będzie nawigacja, na której te zawody się opierają. Najważniejsze, żeby zachować koncentrację przez cały rajd i trzymać kontakt z czołówką.

Domżała/Gospodarczyk

ARON DOMŻAŁA: - Jeszcze nie ochłonąłem po rajdzie Abu Zabi, a już się pakuję do Kataru – dawno nie mieliśmy tak napiętego kalendarza! Mimo zmęczenia po trudnym rajdzie, jestem bardzo zmotywowany do walki o kolejne punkty. Na tym rajdzie najwyraźniej jednak najwięcej roboty będzie miał Szymon. Nasi doświadczeni koledzy chórem ostrzegają nas przed trudną nawigacyjnie trasą w Katarze. Ja będę musiał za to bardzo uważać na kamienie, bo podobno na tym rajdzie nie trudno o kapcia. Trzymajcie kciuki!

SZYMON GOSPODARCZYK: - Jeszcze nie zdążyłem odpocząć po Abu Dhabi Desert Challenge, a już muszę przygotować się na kolejny rajd maratonowy. 2435 km, z tego ponad 1600 km oesowych w 5 dni będzie dla nas wyzwaniem. Komplet punktów zdobyty w Abu Zabi dodatkowo nas motywuje i zbliża do celu. Trzymajcie za nas kciuki!

Poprzedni artykuł Mówią przed Slovakia Ringiem
Następny artykuł Początek na Slovakia Ringu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry