Przygoński miał wywrotkę
- Odcinek bardzo ciężki i wycieńczający - mówił Kuba Przygoński, jedenasty na pętli Copiapo - Copiapo.
- Lubię jeździć po piasku, więc ten etap sprawiał mi ogromna przyjemność. W połowie odcinka miałem poważną wywrotkę przy 70 km/godz. Uślizgnęło mi się koło na kamieniu. Trochę pogiąłem motocykl, ale na szczęście nic mi się nie stało. Od tego momentu jechałem coraz szybciej i coraz pewniej się czułem.
W pewnym momencie było bardzo ciężko. Jechaliśmy na kompas i trzeba było znaleźć waypoint i złapać go na kompas. Ten punkt był ustawiony na szczycie góry. Ja podobnie jak inni zawodnicy, zjechałem na drugą stronę, ale zobaczyłem, że muszę wrócić. Góra była taka wysoka, że trzeba było podjeżdżać przez sześć - siedem kilometrów. Widziałem, że jeden z zawodników nie mógł podjechać nawet przy prędkości 150 km/godz. Ja pojechałem trochę inaczej, zygzakiem na trzecim biegu. Przez jakieś dziesięć minut nie odpuszczałem gazu i powoli piąłem się do góry w tym kopnym piasku. Udało się, ale było bardzo ciężko.
- Etap był bardzo trudny - przyznał Jacek Czachor, który awansował dzisiaj na 14 lokatę w Rajdzie Dakar. - Jechałem ponad 300 kilometrów po kamieniach, na koniec nie zauważyłem waypointa, który był zlokalizowany na wysokiej górze. Było to zdradliwe miejsce. Trzeba było podjechać pod górę, a później zawrócić. Ja zawróciłem za Volkswagenem i popełniłem błąd.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.