Przygoński w tempie Comy
Na pętli wokół Ksar Ghilane, przedostatnim etapie Rallye OilLibya Tunisie, Jakub Przygoński stracił tylko 6 sekund do Marca Comy, który przyprowadził stawkę motocyklistów, ale przegrał oes z Helderem Rodriguesem startującym z ostatniego, 29 miejsca.
Przed finałowym etapem do Douz, ze 132-kilometrowym odcinkiem specjalnym, Przygoński wyprzedza Comę w klasie Open o 14 sekund. Kuba startuje jutro za sławnym Katalończykiem.
- To był bardzo szybki OS - mówił Kuba Przygoński. - Jechałem cały czas skupiony, gdyż goniłem Marka Comę. Przegrałem z nim tylko sześć sekund. Bardzo mnie cieszy ten rezultat. Dodatkowo do jutrzejszego etapu wystartuję za nim i nie będę musiał wyznaczać trasy. Na każdym metrze OSu starałem się jechać jak najszybciej. Przez 50 kilometrów jechaliśmy po małych wydmach mierzących około 3-4 metrów. Były one bardzo miękkie i pokrywał je kopny piach, po którym jechało się bardzo ciężko. Cały czas zapadało się przednie koło. Dwa razy piach wyhamował mnie do zera. Koło zostało kompletnie wciągnięte pod powierzchnię wydmy. Zapewne każdemu zawodnikowi się to przydarzyło. Nie dało się przewidzieć, czy dana wydma jest miękka czy twarda. To był naprawdę wymagający fizycznie odcinek.
Dziś nie widziałem Comy przez cały etap, pomimo że przegrałem z nim tak nieznaczną różnicą czasu. Startujemy w czterominutowych odstępach. Oznacza to, że rywalizujemy bardziej z czasem niż między sobą, a to jest trudniejsze. Będę jednak wypatrywał kurzu Hiszpana, jeśli tylko go zobaczę będzie to oznaczało, że jestem blisko i stanowiło dodatkową mobilizację.
- Jechało mi się dobrze dopóki nie wjechaliśmy w kopne, ciężki wydmy - powiedział Marek Dąbrowski. - Tam kilkakrotnie zakopałem się i przeleciałem przez przód motocykla. Zacząłem jechać trochę spokojniej, żeby nie uszkodzić siebie i motocykla. Straciłem tam sporo czasu, traciłem również sporo do Jacka. Jemu jednak niestety, spaliło się sprzęgło. Podjechałem by pomóc, jednak Jacek był już po naprawie. Dalej pojechaliśmy razem. Na szczęście, gdyż wcześniej urwał mi się przełącznik od road booka i za bardzo nie wiedziałem, gdzie mam jechać.
- Pokonanie Marka w zasadzie nie jest możliwe - przyznał Jacek Czachor. - Między nami jest pięć minut różnicy. Tak naprawdę to gonię Marka już od pierwszego etapu, ale on utrzymuje naprawdę świetne tempo w tym rajdzie. Nawet jeśli go dogonię jutro na trasie to on nie da mi odjechać. Dzisiaj jechałem bardzo szybko i utrzymywałem się w ścisłej czołówce. Z jednej z wydm chciałem wyjechać zbyt dynamicznie i zaczęło mi się ślizgać sprzęgło. Siadły sprężyny od mechanizmu. W miarę szybko naprawiłem awarię, jednak straciłem około 20 minut. Było bardzo gorąco i poparzyłem sobie dłonie. Dalej pojechałem spokojnie.
Rafał Sonik po raz pierwszy od początku rajdu nie wygrał kategorii quadów, jednak w generalce motocyklistów awansował na 9 lokatę. Najszybszy był dzisiaj Vincent Albira - przed Dmitrijem Pawłowem i Sonikiem. Po etapowym sukcesie, samochodowy lider Christian Lavieille powiększył przewagę nad Jean-Louisem Schlesserem do 11,5 minuty.
Etap 5: Ksar Ghilane - Ksar Ghilane 202 km (OS 180 km)
MOTOCYKLE
1. Helder Rodrigues (P) Yamaha WR 450F 2:36.56
2. Marc Coma (E) KTM 690 +1.41
3. Jakub Przygoński (PL) KTM 660 +1.47
4. Francisco Lopez (RCH) Aprilia RXV 450 +4.41
5. David Casteu (F) Sherco 450 +6.43
6. Marek Dąbrowski (PL) KTM 660 +25.13
7. Jacek Czachor (PL) KTM 660 +29.13
8. Emanuel Gyenes (RO) KTM 690 +30.17
9. Michael Pisano (F) Sherco 450 +34.28
10. Tim Trenker (D) KTM 690 +35.48
16. Rafał Sonik (PL) Yamaha Raptor 900 +1:03.26 (3. Q)
PO ETAPIE
1. Lopez 15:04.09, 2. Przygoński +20.17, 3. Coma +20.31, 4. Casteu +35.32, 5. Dąbrowski +1:18.44, 6. Czachor +1:23.42, 7. Trenker +2:33.36, 8. Gyenes +3:36.21, 9. Sonik +3:43.06 (1. Q), 10. Butuza +3:46.54.
SAMOCHODY
1. Christian Lavieille/Jean-Michel Polato (F) Proto Dessoude N05 2:18.07
2. Leonid Nowickij/Andreas Schulz (RUS/D) BMW X3 CC +28
3. Jean-Louis Schlesser/Konstantin Żilcow (F/RUS) Schlesser Original X836 +9.42
4. Ronan Chabot/Gilles Pillot (F) Buggy SMG +19.30
5. Jean-Luc Blanchemain/Alain Guehennec (F) Buggy MD +21.19
6. Pascal Thomasse/Pascal Larroque (F) Buggy MD +26.17
7. Jean-Marie Davoy/Marc Jourdan (F) Buggy MD +43.14
8. Ludovic Leloup/Sofiane Driss (TN) Toyota HZJ80 +47.03
9. Yves Fromont/Paul Vidal (F) Bowler Wildcat +49.56
10. Rainer Wissmanns/Pierre Lachaume (D/F) Bowler Wildcat +1:04.27
PO ETAPIE
1. Lavieille 13:26.20, 2. Schlesser +11.35, 3. Nowickij +42.05, 4. Chabot +1:02.42, 5. Thomasse +2:04.13, 6. Blanchemain +2:22.07, 7. Vigouroux +2:34.45, 8. Fromont +3:43.15, 9. Delahaye +3:51.57, 10. Jacinto +4:07.00 (1. T4).
Fot. orlenteam.pl
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.