Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mieliśmy dobre tempo, dogoniliśmy Terranovę, ale w jednym miejscu drogi się rozjeżdżały i trzeba było wybrać jedną. Niestety wybraliśmy gorszą, nierówną. Ci zawodnicy, którzy wybrali tę drugą, byli szybsi. Straciliśmy przez to około dziesięciu minut. Musieliśmy zmienić wiatrak od chłodnicy, wymieniliśmy też dwa zapasowe koła na nowe.ADAM TOMICZEK: - Dwa dni przerwy od ścigania bardzo mi pomogły, dziś czułem się znacznie lepiej. Trasa odcinka prowadziła głównie po wydmach i piasku, więc odcinek nie był bardzo szybki. Przypominał enduro, więc dobrze mi się jechało i stąd ten znakomity czas. Dzięki temu będę mógł startować z lepszymi zawodnikami. To bardzo istotne, bo jutro będzie szybki odcinek, więc warto złapać dobrą grupę i się jej trzymać. Mój motocykl ma się świetnie. Dziś nie miałem żadnej wywrotki, a odcinek prawie cały prowadził w głębokim piasku, więc opony są jak nowe. Podczas przerwy mechanicy bardzo dobrze przygotowali motocykl, więc jestem o niego spokojny.STEPHANE PETERHANSEL: - To był krótki odcinek, ale bardzo interesujący. Było sporo nawigacji, co nie było łatwe. Przede mną jechały dwa samochody, więc miałem łatwiejsze zadanie. Było kilka małych wydm. Nie były one skomplikowane, ale na wysokości nie mamy tak wiele mocy. To był krótki, ale poważny etap. Prowadzenie jest lepsze od niczego. Klasyfikacja generalna nadal jest blisko i to ciekawa rywalizacja dla wszystkich. Nadal jesteśmy w walce i to jest najważniejsze.SEBASTIEN LOEB: - To nie był długi odcinek, ale był dość skomplikowany. Było sporo piasku, wydm i nawigacji w pierwszej fazie. Pod koniec pojawiło się sporo błota z dużymi kałużami na szybkich partiach, więc musieliśmy zachować ostrożność, ale jest w porządku i nie mamy problemów z autem. Myślę, że pojechaliśmy całkiem dobrze i zobaczymy jak poradzą sobie inni. Poszło nam dobrze i jesteśmy z przodu w porównaniu do Romy. Było w porządku, ale jest jeszcze wiele do zrobienia.NANI ROMA: - To był trudne. Gdy Stephane minął mnie po sześćdziesięciu kilometrach to starałem się śledzić go. Dwa razy byłem blisko dachowania, więc powiedziałem: "OK, to nie jest nasz teren". To jest Dakar i nie wystarczy używać gazu. Dzisiaj Alex wykonał dobrą robotę nawigacyjną. Potem było błotniście. Nie jest łatwo. Mają dobre samochody na wysokościach i dobrych kierowców. To trudne dla nas. Rajd jest jeszcze długi. Czuję jednak, że z każdym kilometrem tracimy go. Czuję, że coś wydarzy się któregoś dnia i nadal zachowuję ostrożność. Toyota będzie działać lepiej na poziomie morza. Może nie do końca na poziomie morza, ale poniżej 2000 metrów samochó jest naprawdę dobry. Rajd nie skończył się.SAM SUNDERLAND: - Jestem szczęśliwy. Ten etap był dużo trudniejszy niż spodziewaliśmy się. Było sporo nawigacji. Wczoraj, gdy skrócono go do 174 kilometrów byłem zadowolony, ponieważ miałem otwierać stawkę. To było jednak naprawdę trudne z dużą ilością roślinności. Nie było widać trasy. To była fizyczna walka. Pod koniec było też sporo błota, które zawsze uatrakcyjnia jazdę. W sumie było w porządku. Straciłem trochę czasu, ponieważ na piaszczystej partii chłopaki widzieli ślady. Wiem, że popełniłem błędy. Motocykl działa dobrze, wczoraj zrobiono dobrą robotę. Jestem bardzo zadowolony. To pierwszy etap maratoński i opony są dobre, więc będziemy utrzymywać to. Jak na razie jest dobrze.PAULO GONCALVES: - Dzisiejszy etap nie był długi, ale był dość trudny, ponieważ do 90 kilometra było sporo nawigacji. Wystartowałem za Samem i próbowałem jechać tak szybko jak to możliwe jednocześnie ostrożnie patrzeć na książkę drogową, ponieważ ważne jest złapanie szeregu punktów. Było dobrze i dogoniłem go po 6-7 kilometrach, a następnie jechałem z przodu lub z tyłu. Cieszę się, że nie miałem problemów z motocyklem, ponieważ to pierwszy etap maratoński. Jest on gotowy na rywalizację jutro. Musimy jedynie zatankować. Będę nadal walczył i próbował odrobić karę sprzed dwóch dni. Teraz jedziemy z etapu na etap. Staram się każdego dnia robić to najlepiej jak potrafię, by wrócić do czołówki. Ciężko jest odrobić godzinę. Potrzebuję błędów nawigacyjnych innych. Sposób w jaki zaplanowano tegoroczną rywalizację sprawia, że wszystko może się zdarzyć. Ja nie mam wiele do stracenia, ale inni już tak. Myślę, że ciąży na nich większa presja.RICKY BRABEC: - Chciałbym być lepszy w poprzednim tygodniu. Przez karę był on dla mnie i zespołu ciężki. Całą ekipa popełniła błąd, ale myślę, że nadal mamy dobre szanse na ostatnie pięć dni rywalizacji. Wiele może wydarzyć się. Czuję się dobrze, podobnie jak Joan. Nasze motocykla spisują się, więc zobaczymy, co mają do zaoferowania na kolejne dni. Gdybym wygrał byłoby to niesamowite. Będę bardzo zadowolony z siebie. Nie mam słów, by to opisać, ponieważ nigdy nie wygrałem etapu. Pierwszego dnia byłem blisko. Drugiego dnia miałem okazję, ale odpuściłem, ponieważ wiedziałem, że trzeci dzień będzie wymagał dobrej nawigacji. Mój najlepszy wynik do tej pory to dwudzieste któreś miejsce. Moim celem była pierwsza dziesiątka i nie chcę być poza nią. Przed startem zakłądałem, że pojadę dobrze etapy i będę w piątce. Zobaczymy, co się wydarzy.PABLO QUINTANILLA: - Zawsze jest dobrze być na świetnej pozycji. Dziś mieliśmy pierwszy etap drugiego tygodnia i to było naprawdę trudne. Był krótszy z powodu deszczu, ale było bardzo trudno z nawigacją i wydmami. Starałem się koncentrować na moim rajdzie i książce drogowej. Myślę, że zrobiłem przyzwoity odcinek. Ważne było oszczędzanie motocykla, ponieważ to etap maratoński i nie mamy wsparcia. Jestem zadowolony z wyniku. Zawsze chcę wygrywać, ale staram się być spokojny i nie myśleć za dużo. Skupiam się na kolejnym etapie, a nie na mecie. Dołożę wszelkich starań, by wygrać, ale zobaczymy, co będzie na kolejnym etapie.SIERGIEJ KARIAKIN: - Cieszę się, że znowu rywalizujemy, ponieważ mieliśmy dwa dni odpoczynku zamiast jednego. Na innych Dakarach był tylko jeden. Wcześniej panowały bardzo trudne warunki, ale z powodu deszczu wiele specjałów zostało odwołanych. Za nami łatwy koniec pierwszego tygodnia. Mam nadzieję, że nie będzie ulew w drugim tygodniu i będziemy cieszyć się zmaganiami na sto procent. Nie atakowałem mocno. Korzystałem z doświadczenia i bawiłem się na odcinku. Myślę, że to dobry wynik i jestem z niego zadowolony. Oczywiście było nerwowo i zawsze jest duże ryzyko. Chcę wygrać. To jest Dakar, najtrudniejszy rajd na świecie i zwycięstwo oznacza, że jesteś najtwardszym kierowcą quada na ziemi. To ważne dla mnie.

Poprzedni artykuł 70 zwycięstwo Peterhansela
Następny artykuł Atak Sotnikowa

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry