Sainz chce wygrać
Manuel Franco rozmawiał z Carlosem Sainzem przed rozpoczęciem Rajdu Dakar - trzeciego w karierze El Matadora, tegorocznego zdobywcy Pucharu Świata w rajdach terenowych.
- To twój trzeci start. Za pierwszym razem było trudno, za drugim miałeś już szanse, a teraz chcesz wygrać?
- Poprzednie dwa starty były udane, szczególnie ten przed rokiem, kiedy mogłem wygrać, gdyby nie kłopoty techniczne. Tym razem mam nadzieję, że powalczę o zwycięstwo. Chcę tego dokonać w dieslowskim Volkswagenie. Ale nadal jestem pokorny i ostrożny, ponieważ nie posiadam należytego doświadczenia i wiem, że muszę się jeszcze nauczyć wielu rzeczy na temat Afryki i pustyni.
- Czy byłbyś już zwycięzcą Dakaru, gdybyś jechał w Mitsubishi?
- Nie wiem. Jestem zadowolony z mojego Race Touarega.
- Samochód był szybki w poprzedniej edycji, jednak uległ awarii. Co w nim poprawiono?
- W zasadzie to taki sam Touareg. Dużo pracowano nad wytrzymałością i teraz to prawdziwa skała! Nieważne, że będzie nieco wolniejszy. Przed rokiem mieliśmy najszybszy samochód, wygraliśmy najwięcej etapów, ale w Dakarze górą był Peterhansel.
- To pokazuje, że szybkość nie jest najważniejsza.
- We wszystkich rajdach i wyścigach żeby wygrać, najpierw trzeba osiągnąć metę.
- Twoim wielkim rywalem jest Peterhansel. W czym mu ustępujesz?
- W doświadczeniu. On świetnie zna ten rajd ze startów motocyklem i samochodem. W Dakarze doświadczenie ma fundamentalne znaczenie dla taktyki. Poza tym Peterhansel jest dobrym kierowcą i jedzie dobrym samochodem.
- Inni rywale poza Francuzem?
- Jest ich wielu. Kierowcy BMW i Mitsubishi dysponują sprzętem do wygrywania. Inni też mają wysokie aspiracje.
- Przed rokiem powiedziałeś, że wygranie Dakaru nie jest twoją obsesją. Czy nadal tak uważasz?
- Dokładnie tak samo.
- Jeżeli wygrasz, czy wrócisz w 2009?
- Podejmę decyzję po rajdzie. Muszę to bardzo dobrze przemyśleć.
- Wracamy do teraźniejszości. W tej edycji Dakaru wiele etapów przebiega na terenie Mauretanii. Obawiasz się wydm?
- Większa liczba odcinków w Mauretanii nie będzie dla mnie korzystna, ale jeżeli chcesz wygrać, musisz być wszędzie dobry.
- I wszędzie zamierzasz atakować?
- Dobrze o tym wiesz, bo jako dziennikarz śledzisz Dakar.
- W jakim stopniu Dakar jest dla ciebie przygodą?
- Ten rajd jest znacznie większą przygodą niż inne - z powodu Afryki, czasu trwania i trasy. To przede wszystkim przygoda, ale również współzawodnictwo.
- Czy po Dakarze czujesz się lepszym człowiekiem?
- W tym rajdzie bardzo szybko można spaść ze szczytu na samo dno. A to uczy pokory, tego że nic nie jest pewne, uczy cierpliwości, szacunku do trasy i do pustyni.
- Jesteś żonaty, masz dzieci. Opuszczasz dom i Reyes, żeby ścigać się na pustyni.
- Święta zawsze spędzam z rodziną. Przed rozpoczęciem mojej przygody z Dakarem, w styczniu jedziliśmy na narty. Dzieci nie lubią, kiedy wyruszam na Dakar.
- To zaskakujące, że po zakończeniu etapu zamiast odpoczywać jak inni, dyskutujesz z inżynierami.
- Robiłem tak przez całe życie. Sądzę, że niemal cała czołówka kierowców tak postępuje. To normalne, że po każdym etapie przeprowadza się analizę. Takie jest profesjonalne podejście. Trzeba zmierzyć się z problemami i jak najszybciej je rozwiązać.
- Na marokańskich etapach jechałeś bardzo szybko. Czy to było potrzebne przed długimi odcinkami w Mauretanii?
- Traktuję wszystkie etapy tak samo. Nie wiem, dlaczego mnie krytykują za Maroko - w nic nie uderzyłem, nie uszkodziłem samochodu.
- W tym roku zabraknie w stawce Isidre Esteve. Co powiesz o Katalończyku?
- Wiele mu zawdzięczam. Będzie mi go brakowało na trasie. W pierwszym starcie bardzo mi pomógł w zrozumieniu tego rajdu, udzielił mi wielu rad.
- Czy namówisz go na start samochodem w następnej edycji?
- Oczywiście, że tak. Co więcej, jestem przekonany, że poradzi sobie bardzo dobrze.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.