Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Schwarz polubił buggy

Armin Schwarz opiekuje się Andym Aignerem w rajdowych mistrzostwach świata i towarzyszy młodemu Austriakowi we wszystkich rundach, ale ma również własne sportowe plany na 2007.

43-latek zamierza zaliczyć trzy amerykańskie rajdy terenowe typu Baja, organizowane przez SCORE. Najbliższą imprezą w cyklu będzie czerwcowy Tecate SCORE Baja 500 ze startem w meksykańskiej Ensenadzie.

W listopadzie Schwarz debiutował w Baja 1000, prowadząc buggy Jimco z 750-konnym silnikiem V8 Chevroleta, serwisowane przez All German Motorsports. Wystartował jako pierwszy w Class 1, pół godziny za ostatnim pikapem. Kiedy po 377 milach przekazywał kierownicę Bretowi Hartmanowi, prowadził w generalce z 9-minutową przewagą. W nocy Hartman wpadł w głęboką wyrwę, buggy zalała woda i trzeba było wymienić centralną jednostkę sterującą. Po przygodzie ekipa mieściła się w dziewiątce, ale 400 mil przed metą eksplodował silnik. Matthias Kahle nie doczekał się swojej zmiany.

- Musimy tu wrócić - powiedział wówczas Armin. - To logiczne, że w przyszłym roku wracamy - stwierdził Matthias Kahle. - Startowaliśmy jako mały team, bez wielkiego serwisu dysponującego śmigłowcem. Kibice byli zachwyceni naszym występem. Teraz Amerykanie już nas znają i szanują.

Poprzedni artykuł Rajdowcy pokazali klasę
Następny artykuł Lancer dla Bouffiera

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry