Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Torpedo w Dakarze, Królewna w Silk Way Rally

Team de Rooy znalazł dakarową bazę w siedzibie Iveco Argentina w Buenos Aires.

Wczoraj w dniu promocyjnym, zawodnicy pozostawali do dyspozycji mediów. Główny rywal Kamaza, zespół z Eindhoven przywiózł do Argentyny trzy Iveco Powerstar 4x4 - dla Gerarda de Rooya, Aleša Lopraisa i Federico Villagry, oraz dwa Iveco Trakkery. Kierowcami będą Ton van Genugten i Pep Vila. Pokładowym mechanikiem Gerarda de Rooya jest nasz rodak Darek Rodewald, zaliczający siódmy Dakar.Aleš Loprais ma za sobą trzy sesje testowe w Afryce. - Nie mogę powiedzieć, że mam wszystko w stu procentach pod kontrolą - oświadczył przed startem kierowca z Ołomuńca, przepytany przez Sportovni Noviny. - Nadal poznaję samochód. Wierzę, że odwaliliśmy kawał dobrej roboty i to powinno zaprocentować w Dakarze. Mam najdłuższy nos samochodu, z jakim dotąd jechałem. Widoczność jest gorsza i bardziej trzeba uważać na uderzenia, które otrzymują przednie amortyzatory. Takie rozwiązanie posiada plusy i minusy.Nie podzieliliśmy ról jak w Kamazie, gdzie jasny jest numer 1, 2 i tak dalej. Będziemy ustalać taktykę w zależności od sytuacji na trasie. Wszystkie załogi w naszych barwach będą udzielać sobie pomocy. Pościgamy się aż do wolnego dnia. Wtedy będziemy mogli rozłożyć karty. Na początku rajdu wszyscy mamy takie same prawa, ten sam cel.

Ambicje są spore, jednak głośno o tym nie mówię. Podchodzimy do rajdu z dużym respektem. Kamaz pozostaje faworytem, konkurencja jest mocna. W Dakarze walczymy już o sekundy - nie o minuty, jak jeszcze parę lat temu. Niemal jak w rajdach WRC, co jest niesamowite biorąc pod uwagę długość odcinków i to, że nie znamy trasy. Ale taki stał się Dakar i musimy się przystosować. Będzie dużo jazdy w kurzu po wąskich drogach. O wszystkim zadecydują błędy - jeździeckie i nawigacyjne.

Morawianin liczy na Torpedo 69, ale Tatra zwana Królewną, nie poszła w odstawkę. - Pracujemy nad Królewną. Otrzymała nowy silnik i przygotowujemy ją na Silk Way Rally, przyszłoroczny maraton z Moskwy do Pekinu. Trasa będzie dłuższa niż w Dakarze. Nie wiem jeszcze, czy ja zasiądę za kierownicą, ale na pewno wystawimy samochód.

Fot. facebook.com/ales.loprais

Poprzedni artykuł Lavieille ustawiał Dustera
Następny artykuł Brawa dla Nifontowej

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry