Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Upał w Emiratach

Marc Coma, ruszający jako drugi na trasę dzisiejszego etapu UAE Desert Challenge - za Cyrilem Despresem, minął Francuza przed trzecim punktem kontrolnym i na mecie uzyskał 2,5 minuty przewagi.

Jacek Czachor oswajający się z 690-ką na Dakar, zajął 11 miejsce. Kuba Przygoński ukończył swój pierwszy etap w maratonach na 21 pozycji.

- Nie spodziewałem się, że pierwszy odcinek będzie tak trudny - powiedział Jacek Czachor. - Tradycyjnie przed startem były jakieś problemy z helikopterem i przez godzinę staliśmy na asfalcie. Słońce prażyło, nie było gdzie się schować. To tak na dzień dobry. Za chwilę zrobiła się parówa, 38 stopni, gorące kaski. Kiedy przyjechałem na tankowanie, byłem już bardzo zmęczony, no i nie mogłem jechać tak szybko, jak potrafię. Potem jechałem już spokojnie za innymi zawodnikami. Jechaliśmy szybko, bo to była dosyć dobra grupa, ale ja nie miałem siły, żeby przyspieszyć. Mój motocykl ma już przejechane 10 tysięcy kilometrów, bo to zrobił Marek. Widać, że KTM na wysokich obrotach nie jedzie zbyt dobrze, aczkolwiek dzisiaj miałem 161 na godzinę, czyli dosyć dużo. Myślę, że prędzej czy później do tej dziesiątki się przebiję - i to będzie dobre miejsce.

- Dzisiejszy odcinek był ciężki na początku, gdyż startowałem jako pierwszy motocyklista - mówił Jakub Przygoński. - Nie miałem jeszcze żadnych śladów na pustyni, musiałem korzystać wyłącznie z nawigacji i roadbooka. Ale jakoś tam sobie radziłem. Po stu kilometrach wyprzedził mnie zawodnik z czołówki i już wtedy miałem jeden ślad, którego mogłem się trzymać. Pierwszy raz wjechałem na wydmę - trochę się na niej przestraszyłem i zgasł mi motor, ale w końcu wszystko poszło dobrze. Nie popełniłem jakichś większych błędów nawigacyjnych. Dwa razy zgubiłem trasę, ale szybko ją odnalazłem. Na miejsce to ja tutaj nie patrzę. Najbardziej chciałbym się nauczyć nawigacji, poznać trochę jazdę po wydmach. Jest to bardzo zdradliwy teren, gdyż te wydmy są wielkości 20-piętrowego bloku. Wolniutko na nie najeżdżam, żeby się nie wywrócić, żeby nie mieć z tym problemu.

Pierwszy arabski rajdowiec pilotowany przez kobietę, Nasser al-Attiyah prowadzi po etapie z Abu Zabi do Moreeb. Ubiegłoroczny mistrz świata PCWRC, Nasser wyprzedził na oesie o 23 sekundy Luca Alphanda, zwycięzcę poprzedniej edycji maratonu. Miejsce w prawym fotelu X3-ki zajmuje Szwedka Tina Thörner, która miała jeździć z Colinem McRae.

- Było bardzo dobrze - uznał Nasser, który zamierza wygrać Desert Challenge jako drugi kierowca z Kataru po Saeedzie al-Hajrim (1993). - Odcinek naprawdę mi się podobał i jestem zadowolony z czasu. Jedziemy pierwszy rajd z Tiną i ona spisuje się bardzo dobrze.

- W pierwszym dniu trudno przyzwyczaić się do upału - stwierdził Luc Alphand. - Starałem się wypić tyle wody, ile mogłem, ale i tak czuję, że chyba jestem odwodniony.

- Zazwyczaj pierwszy dzień nie jest naszą mocną stroną - przyznał Stephane Peterhansel. - Odcinek stanowił mieszaninę wydm i szybkich tras. Było naprawdę szybko i musieliśmy zachować ostrożność, żeby nie popełnić jakiegoś błędu na wydmach. Naszym celem nie jest podejmowanie dużego ryzyka, tylko trening przed Dakarem.

Carlos Sainz prowadził na półmetku, ale potem zmieniał przebite koło. Paulo Nobre rolował X3-ką, a bliźniacze BMW Bruno Saby'ego uległo awarii przed pierwszym punktem kontrolnym.

ETAP 1: Abu Zabi - Moreeb 444,2 km (OS 272,5 km)

MOTOCYKLE

1. Marc Coma (E) KTM 690 3:03.47

2. Cyril Despres (F) KTM 690 +2.31

3. Jordi Viladoms (E) KTM 690 +3.54

4. Paal Anders Ullevaalseter (N) KTM 690 +7.12

5. Francisco Lopez (RCH) KTM 690 +7.54

6. James West (GB) CRF 450X +15.20

7. Michael Angerer (A) KTM 690 +19.13

8. Jean Azevedo (BR) KTM 690 +19.26

9. Ruben Faria (P) KTM 690 +22.23

10. Steve Blackney (GB) Honda XR 650R +22.59

11. Jacek Czachor (PL) KTM 690 +24.03

21. Jakub Przygoński (PL) KTM 690 +40.40

PO ETAPIE

1. Coma 3:05.29, 2. Despres +2.29, 3. Viladoms +3.58, 4. Ullevaalseter +7.15, 5. Lopez +7.58, 6. West +15.29, 7. Angerer +19.22, 8. Azevedo +19.36, 9. Faria +22.24, 10. Blackney +23.15, 11. Czachor +24.18, 21. Przygoński +40.49.

SAMOCHODY

1. Nasser al-Attiyah/Tina Thörner (Q/S) BMW X3 CC 2:41.11

2. Luc Alphand/Gilles Picard (F) Mitsubishi Pajero MPR13 +23

3. Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F) Mitsubishi Pajero MPR13 +54

4. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Volkswagen Race Touareg 2 +3.09

5. Carlos Sainz/Michel Perin (E/F) Volkswagen Race Touareg 2 +4.16

6. Guerlain Chicherit/Matthieu Baumel (F) BMW X3 CC +6.29

7. Nani Roma/Lucas Cruz (E) Mitsubishi Pajero MPR13 +8.18

8. Jose Luis Monterde/Jean-Marie Lurquin (E/B) Schlesser Original X824 +21.05

9. Yahya Alhelei/Khalid Alkhendi (UAE) Chevrolet Colorado +24.45

10. Ahmed bin Sugat/Abdulhaleem Zayed (UAE) Chevrolet Colorado +34.52

PO ETAPIE

1. al-Attiyah 2:42.58, 2. Alphand +26, 3. Peterhansel +56, 4. de Villiers +3.15, 5. Sainz +4.22, 6. Chicherit +6.29, 7. Roma +8.22, 8. Monterde +21.27, 9. Alhelei +24.58, 10. bin Sugat +35.03.

Poprzedni artykuł Opinie po Kormoranie
Następny artykuł Powiedzieli po Św. Annie

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry