Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pomimo, że któryś raz z rzędu startujemy we Vsetinie, znamy specyfikę tych tras, to jednak zawsze potrafi nas zaskoczyć: trochę szutru, troche piachu, troche mało suchego terenu, ale... daliśmy radę. Zdobyliśmy tytuł wicemistrza Polski, Mistrza Polski w klasyfikacji załóg sponsorskich, 3. miejsce w Republice Czeskiej oraz 3. miejsce w klasyfikacji T1!!! Wszystkim dziękujemy za dobre słowa, doping i to, że jesteście z nami.Rajd był ostatnią rundą w tym sezonie, ponieważ Baja Slovakia została odwołana.MAŁGORZATA ŻYŁA: - Mówię to samo co rok - to ostatni rajd w czeskim Vsetinie, który jadę na fotelu pilota... Co roku jednak jadę, tworzymy załogę, jesteśmy zgranym duetem i w życiu, i na trasie rajdu. Dla mnie Vsetin to bardzo wyczerpujący rajd. Chociaż krótki, bo jest tylko prolog i jeden dzień rajdu, to psychicznie ledwo daję radę. Nie wiem, czy pojadę w tej rundzie za rok na fotelu pilota, czas pokaże. Niemniej jednak bardzo cieszymy się z wyników. Chcemy jeździć coraz lepiej, jak będzie - zobaczymy. Fot. Michal Kostka.

Małysz/Marton

ADAM MAŁYSZ: - Nie przypuszczałem, że nasz postęp w nauce rajdowania aż tak bardzo pójdzie do przodu - mistrzostwo Polski to rewelacyjna nagroda za cały sezon. Myślałem, że będę potrzebował nawet 5 i więcej lat, żeby moje starty w rajdach terenowych zaczęły przynosić efekty w postaci dobrych wyników. To, że udało się wcześniej, bardzo mnie cieszy. Oczywiście to efekt wielu czynników. Widzę ile kilometrów pokonaliśmy w terenie przez ostatnie półtora roku, zarówno na rajdach, jak i podczas treningów. W osiągnięciu sukcesów na pewno bardzo ważne jest wsparcie pilota. Gdyby Rafał nie nastawiał mnie odpowiednio, po początkowych niepowodzeniach - dachowaniach, urwanych kołach, usterkach - być może przyszłoby załamanie. Ale wiedziałem, że muszę dać sobie czas, że tak musi być, bo inaczej nie nauczę się jeździć szybko, nie złapię odpowiedniego rytmu. Bardzo ważny jest też oczywiście samochód, nasz sprawuje się rewelacyjnie. Teraz skupimy się na przygotowaniach do Dakaru.

Kaczmarski/Boba

MARTIN KACZMARSKI: - Ten rajd, podobnie jak niemal wszystkie starty w sezonie, udało nam się przejechać całkowicie bezawaryjnie – trzeba było wymienić… tylko tylną żarówkę. Takim autem jak Bowler raczej nie dałoby się tu wygrać, ale przyjechaliśmy tu nie po zwycięstwo, a po naukę – zarówno obsługi auta, zgrania poszczególnych członków ekipy. Uczy się też Bartek, który wcześniej nie pilotował kierowców cross country, oczywiście uczę się też i ja. Sezon 2012 to była bardzo ważna i bezcenna lekcja! Jesteśmy niesamowicie zadowoleni z wyniku całego sezonu. To efekt naprawdę dużego nakładu pracy całego teamu, któremu bardzo dziękuję.

Poprzedni artykuł Mistrzostwo Polski dużą satysfakcją
Następny artykuł Casier od startu do mety

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry