Zabójcza sól
Na 8 etapie Rajdu Dakar z rywalizacji zmuszony został wycofać się Kuba Piątek.
Defekt motocykla okazał się barierą nie do przeskoczenia i nawet pomoc mechaników fabrycznego teamu KTM nie pomogła naprawić usterki. Od samego początku odcinka motor nie pracował normalnie. Z relacji Kuby wynikało, że problemem jest zapłon, a właściwie jego brak. Po konsultacji telefonicznej z mechanikiem ORLEN Teamu udało się wskrzesić maszynę, jednak jak się okazało, nie na długo. Prawdopodobnie przyczyną wszystkich niepowodzeń była woda, która podczas wczorajszych przepraw przez rzeki dostała się do części motocykla oraz sól, po której zawodnicy się dzisiaj ścigali.– Próbowałem reanimować motocykl przez sześć i pół godziny - mówi Kuba Piątek. - Byłem cały czas w kontakcie telefonicznym z mechanikami, którzy pomagali mi jak mogli. Próbowaliśmy wszystkiego, ale nie udało się. Raz motocykl odpalił i przejechał sto metrów, za drugim razem pięć kilometrów. W końcu pojawiła się ekipa sprzątająca, która zbierała z trasy motocykle wykluczone z rajdu. Czekali jeszcze przy mnie z pół godziny, ale nic się nie dało zrobić. Musiałem się wycofać. Rozczarowanie jest ogromne. Liczyłem, że dojadę do mety, w ogóle nie przypuszczałem, że moja pierwsza przygoda z Dakarem tak się skończy.Mechanicy ORLEN Teamu byli zdumieni tym, co stało się z motocyklem Kuby Piątka oraz tym, w jakim stanie była maszyna Kuby Przygońskiego, który szczęśliwie dojechał na metę.– Etap początkowo prowadził przez słone jezioro, było mokro po bardzo obfitych deszczach - powiedział Wojciech Szczepański, główny mechanik ORLEN Team. - Instalacja w motocyklach zaczęła szwankować, maszyny przestały odpalać. Motocykl Kuby Piątka po przejechaniu słonego jeziora po prostu przestał działać. Robiliśmy co mogliśmy wraz z mechanikami z KTM-a, ale nie byliśmy w stanie mu pomóc. Tak trudny teren ze słoną wodą spowodował, że motocykl już nie nadaje się do niczego. Ciekawe, jak będą się sprawować maszyny pozostałych zawodników, którzy ukończyli odcinek. Podczas następnych etapów rajdu na pewno wyjdą problemy spowodowane solą Mechanicy ORLEN Teamu bardzo dokładnie przygotowywali maszyny do dzisiejszego etapu, jednak warunki na trasie zaskoczyły wszystkich. – Obawialiśmy się błota, dlatego założyliśmy w motocyklach wysokie błotniki oraz długie filtry paliwa i powietrza. Nikt jednak nie przypuszczał, że tam będzie aż tak dużo wody. Sięgała momentami aż do połowy motocykla! Potem zawodnicy wjeżdżali na wydmy, gdzie była wysoka temperatura, a tam chłodnice motocykli szybko się zapychały. Nie jesteśmy w stanie nawet zeskrobać tej soli. Byłem już na kilku edycjach Dakaru i nigdy czegoś takiego nie widziałem – dodał Wojciech Szczepański.Salar de Uyuni to jeden z najbardziej płaskich obszarów na świecie. Organizatorzy rajdu postanowili to wykorzystać i przygotowali nietypowy, ale za to efektowny start. – Startowaliśmy po trzydziestu zawodników w linii. Jechaliśmy przez wyschnięte jezioro, całe białe. Niestety przez całą noc padało, przez co na jeziorze zebrała się warstwa wody i było bardzo ślisko. Jechaliśmy tak przez 130 kilometrów, byłem cały mokry i pokryty solą. A było zimno, tylko 5 stopni. Chłodnice w motocyklach zalepiły się solą, przez co wiele maszyn stanęło. Na szczęście w porę zorientowałem się, że mój motocykl zbytnio się grzeje. Zatrzymałem się i przepłukałem chłodnicę wodą. Dzięki temu motocykl ledwo, ale jednak dojechał do mety. Na tankowaniu było nas prawie trzydziestu i wszystkie maszyny, które zostały zgaszone, nie chciały odpalić. Przez dwadzieścia minut próbowałem uruchomić motocykl. Podobne problemy mieli Marc Coma czy Ruben Faria – powiedział Kuba Przygoński, który na mecie był dziś 19. i awansował w generalce o siedem pozycji, na 17 miejsce.– Motocykl, którym przyjechał Kuba Przygoński, był pokryty grubą warstwą soli, miał całkowicie zapchaną chłodnicę. Na pewno trzeba będzie wymienić wszystko, co tylko jest możliwe do wymiany. Zostaną tylko ramy. Przed nami długa, pracowita noc – dodał Wojciech Szczepański.
Fot. ORLEN Team
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.