Kosztowny brak czapki
Ott Tanak został ukarany grzywną w wysokości 4 tysięcy euro za brak obowiązkowej czapki podczas ceremonii kończących Rajd Estonii. Wpłatę trzech czwartych tej kwoty zawieszono.

Ott Tanak i Martin Jarveoja po kolejnym rozczarowującym dla nich weekendzie zajęli na domowych oesach trzecie miejsce.
Estończycy mieli okazję dwukrotnie stanąć na podium - po zakończeniu finałowej próby oraz podczas ceremonii mety w Tartu. W trakcie żadnej z nich - jak również na konferencji prasowej - Tanak nie miał na sobie obowiązkowej czapki z logo Pirelli - dostawcy ogumienia.
Sędziowie wezwali Tanaka oraz menedżera ekipy Hyundaia w celu złożenia wyjaśnień. Mistrz świata z 2019 roku stwierdził, że czapkę zdjął w trakcie uroczystości przeprowadzonej po zakończeniu Power Stage. Motywował to faktem, że czapka była przemoczona od szampana, a temperatura powietrza niska. Ponadto dodał, że miał ze sobą czapkę w czasie uroczystości w Tartu i zdjął ją gdy zagrano narodowe hymny, nie zakładając ponownie z podanego wcześniej powodu.
ZSS przejrzał jednak zapisy video oraz materiał fotograficzny z obu ceremonii i okazało się, że Tanak w żadnym momencie ich trwania nie miał ze sobą obowiązkowej czapki. Estończyk nie założył jej również na konferencję prasową.
Uznano, że występek ma negatywny wpływ na stronę komercyjną czempionatu i podkreślono złamanie odpowiedniego paragrafu z regulaminu sportowego WRC. Tanakowi wlepiono grzywnę w wysokości 4 tysięcy euro. 3 tysiące pozostają w zawieszeniu do ewentualnego kolejnego złamania paragrafu związanego z prawami komercyjnymi.
Sędziowie dodali również, że zespół Hyundaia był już uczulany na kwestię czapek podczas ubiegłorocznego Rajdu Katalonii.
To nie jedyna kara jaką Tanak dostał podczas swojej domowej rundy. W piątek doliczono mu 10 sekund do łącznego czasu za brak jazdy w trybie elektrycznym w wyznaczonej strefie.
Polecane video:
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.