Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Świetny Evans wraca na fotel lidera

Elfyn Evans i Scott Martin, którzy świetnie spisali się na drugim sobotnim oesie Rajdu Monte Carlo, kończą pętlę jako liderzy klasyfikacji generalnej.

Elfyn Evans, Scott Martin, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota Yaris WRC

Elfyn Evans, Scott Martin, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota Yaris WRC

McKlein / Motorsport Images

Brytyjczycy po przejechaniu dziesięciu odcinków mają 4,8 sekundy zapasu nad zespołowymi kolegami Sebastienem Ogierem i Julienem Ingrassią oraz 16,6 sekundy przewagi nad najlepszymi z obozu Hyundaia: Thierry Neuvillem i Nicolasem Gilsoulem.

- To był dobry oes. Czułem, że jestem w stanie jechać płynnie i zyskiwać prędkość w większości partii. W pierwszej części staraliśmy się nie zniszczyć kolców i nasze notatki były zdecydowanie lepsze po korektach szpiegów - podsumował Evans.

- Było w porządku. Ciesze się, ponieważ warunki były bardzo trudne. Ciężko było zaufać informacjom od szpiegów - tłumaczył Ogier.

- Notatki są dużo lepsze i czuję się pewnie. Myślałem, że to będzie dobry oes, ale czas nie jest najlepszy - informował Neuville.

Za czołową trójką sklasyfikowani są Sebastien Loeb i Daniel Elena (+1:56,2), którzy mają znaczącą przewagę nad Esapekką Lappim i Janne Fermem (+2:31,4). Duet M-Sportu ma równie dużą przewagę nad Kalle Rovanperą i Jonne Halttunenem (+2:59,3).

Czytaj też:

- Na początku starałem się oszczędzać opony, ale może byłem zbyt wolny - tłumaczył Loeb.

- Notatki od szpiegów są zbyt bezpieczne. Wyszło słońce i wszystko się topi, ale nie wiem o tym, dopóki nie będzie za późno - komentował Lappi.

- Na tym oesie było lepiej. Uspokoiłem swoją jadę na asfaltowych partiach. Na poprzednim oesie byłem zbyt agresywny - mówił Rovanpera.

Na siódmym miejscu sklasyfikowani są liderzy WRC 3: Eric Camilli i Francois-Xavier Buresi (+9:10,2). Załoga Citroena C3 R5 jest lepsza od korzystających z Yarisa WRC Takamoto Katsuty i Daniela Barritta (+9:49,7).

- Na tym oesie byłem dość ostrożny. Zobaczymy, co przyniesie popołudnie - mówił Camilli.

- Chciałem zachować supermiękkie opony jako opcję na ten oes, ale nie korzystaliśmy z nich. Dla mnie to część nauki - informował Katsuta, który jako jedyny ze stawki WRC zabrał jako koła zapasowe opony bez kolców.

Dziesiątkę uzupełniają drugi duet WRC 3: Nicolas Ciamin i Yannick Roche (+10:32,4) oraz liderzy WRC 2: Mads Ostberg i Torstein Eriksen (+10:52,0), którzy mają 13,1 sekundy zapasu nad załogą Veiby/Andersson.

- Po prostu utrzymuję swoją pozycję. Od czwartku tracimy minutę, więc obserwujemy, co dzieje się za nami - komentował Ciamin.

- W tej chwili nie jestem zadowolony z samochodu. Nie jedzie tak dobrze i nie czuję się komfortowo, ale nie wiem, co się dzieje. Ustawienia są niemożliwe, więc musimy wrócić do czegoś, co znamy - relacjonował Ostberg.

- Na początku za bardzo oszczędzałem opony, ponieważ myślałem, że będzie więcej lodu - komentował Suninen (+12:09,9), który po czwartkowej awarii odrabia straty do czołowej dziesiątki.

- Po wczorajszym dniu, lód jest ostatnią rzeczą, którą chcę oglądać. Dziś chodzi o odbudowanie pewności siebie i czerpanie radości z jazdy - mówił Greensmith (+1:02:52,4), który po wczorajszej kraksie korzysta z systemu Rally2.

Próba La Breole - Selonnet jest bardzo szybko i pierwszy raz w tym formacie pojawiła się w harmonogramie rajdu w zeszłym roku. Zawodników czeka wspinaczka na dwie przełęcze: Charamel (1242 m n.p.m.) i Fillys (1322 m n.p.m.), a następnie spadanie do Selonnet, na którym ustawiono widowiskową szykanę. W drugiej części oesu trasa ponownie kieruje się na północ, w kierunku mety. Podobnie jak na poprzedniej oesie, załogi zmagały się ze śniegiem i lodem głównie w drugiej połowie odcinka.

Na blisko 21-kilometrowym oesie najszybszy był Elfyn Evans, który pokonał Sebastiena Ogiera o 7,6 sekundy. Czołową piątkę uzupełnili Thierry Neuville (+13,8), Esapekka Lappi (+18,5) i Gus Greensmith (+26,7). Kalle Rovanpera stracił 26,9 sekundy, Teemu Suninen 30,7 sekundy, a Sebastien Loeb 38 sekund.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Czołowa trójka poza zasięgiem
Następny artykuł Dwie Toyoty na czele

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska