Wyzwania wyjątkowej wyspy

Zespół Toyoty wygrał cztery z pięciu dotychczasowych rund Rajdowych Mistrzostw Świata. Dysponując GR Yarisem Rally1 prowadzi w klasyfikacji producentów z przewagą 32 punktów nad Hyundaiem.

Reprezentanci japońskiej marki, obrońcy tytułu, Kalle Rovanperä i Jonne Halttunen, którzy odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku podczas ostatniego rajdu w Portugalii, przewodzą w klasyfikacjach indywidualnych. Ich partnerzy, Sebastien Ogier i Vincent Landais, oraz Elfyn Evans i Scott Martin, zajmują ex aequo trzecie miejsce. Ogier, w ramach częściowego programu, wraca we Włoszech do rywalizacji po raz czwarty w sezonie 2023, w rajdzie, który wygrał czterokrotnie. Takamoto Katsuta i Aaron Johnston tym razem znów pojadą czwartym Yarisem, w barwach TGR WRC Challenge Program.

Trasy na śródziemnomorskiej wyspie słyną z tego, że należą do najtrudniejszych, szutrowych oesów w czempionacie. Są dość szybkie, ale często wąskie i otoczone krzakami, drzewami i skałami, pozostawiając niewielki margines błędu. Po każdym kolejnym przejeździe piaszczysta nawierzchnia odsłania kamieniste, nierówne podłoże. Wysokie temperatury przekraczające 30 stopni Celsjusza sprawiają, że samochody, opony i załogi są narażone na trudne warunki.

- Portugalia była dla nas wspaniałym weekendem i miło było ponownie odnieść zwycięstwo - mówił Rovanpera. - Będziemy starać się utrzymać taką formę w kolejnych zawodach, ale wiemy, że Sardynia będzie znacznie trudniejszym zadaniem. Spośród wszystkich rajdów w kalendarzu, uważam, że ten może być najbardziej wymagającym dla mnie, a jeśli będzie sucho i gorąco, jak zazwyczaj na Sardynii, wówczas czeka nas bardzo skomplikowane wyzwanie w roli pierwszej załogi na trasie; możliwe, że nawet jeszcze większe w tym roku, gdyż na piątek zaplanowano odcinek o długości 50 kilometrów. Zapowiada się wymagający weekend, ale jak zawsze, będziemy wspólnie z zespołem dążyć do osiągnięcia jak najlepszego rezultatu.

- Portugalia była dla mnie rozczarowującym weekendem, ale teraz musimy zostawić to za sobą i skupić się na Sardynii - przekazał Evans. - Nasza pozycja startowa będzie bardziej korzystna niż w poprzednim rajdzie, ale wiemy, że jest to trudne wydarzenie bez względu na to i jeden z najbardziej wymagających rajdów w roku. Na pewno wymaga inteligentnego podejścia, ale mimo to nie mogę się doczekać. Jak zawsze na Sardynii, co roku dostępne trasy są wymieszane. Większość dróg jest znana, ale niektóre z odcinków nie były pokonywane od wielu lat, więc podczas zapoznania będzie trzeba przygotować wiele nowych notatek, a ten bardzo długi odcinek w piątek będzie oczywiście kluczowy.

- Sardynia to rajd, który pokochałem. Na początku miałem trudności z tym miejscem, ale przez lata coraz bardziej opanowywałem tutejsze trasy - powiedział Ogier. - Najświeższe wspomnienia związane z Sardynią są bardzo dobre, gdy udało nam się wygrać w 2021 roku, mimo że odkurzaliśmy trasę, co zazwyczaj nie pozwala na taki rezultat w tym rajdzie. Po pominięciu Portugalii, tym razem będziemy mieć nieco lepszą pozycję startową, ale wciąż czeka nas trudne wyzwanie, zwłaszcza z tym bardzo długim odcinkiem o długości 50 kilometrów, który organizatorzy przygotowali na ten rok. Szczerze mówiąc, bardzo lubię taką próbę sił; podkręca atmosferę rywalizacji i wymaga zarządzania oponami. To na pewno będą interesujące zawody.

W tym roku park serwisowy przeniesiono z Alghero do Olbii, na północno-wschodnim wybrzeżu wyspy. Rajd rozpocznie się w czwartkowy wieczór od superoesu na mieszanej nawierzchni. W sumie rywalizacja obejmie dziewiętnaście prób sportowych i łączny dystans ponad 320 kilometrów.

Zapowiedź Rajdu Sardynii 2023