Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Alonso pracował mniej

Esteban Ocon stwierdził, że to on, a nie Fernando Alonso, wykonywał większość pracy na rzecz zespołu Alpine.

Fernando Alonso, Alpine F1 Team

Ocon trzy ostatnie sezony spędził w Alpine, a podczas dwóch z nich dzielił garaż z Alonso. Przez większość tego czasu współpraca przebiegała bez większych tarć, a Francuz mógł nawet liczyć na pomoc Hiszpana, gdy wygrywał swój pierwszy i jak dotychczas jedyny wyścig w F1 - Grand Prix Węgier.

Relacje obu kierowców popsuły się w końcówce tegorocznej kampanii. Gdy Alonso zdecydował się na przejście do Astona Martina, nie szczędził słów krytyki zarówno zespołowi, jak i Oconowi.

- Oczywiście, byłem rozczarowany jego komentarzami w prasie, które mógł przecież przedstawić wewnątrz zespołu - powiedział Ocon dziennikowi Quest-France. - Nie rozmawialiśmy na temat żadnej z tych uwag, więc zachowam szacunek, który wobec niego mam.

- Dobrze jednak, że przechodzi do Astona Martina i każdy z nas idzie własną drogą. Szczerze mówiąc, teraz 98 procent pracy było na moich barkach, a 2 procenty na jego. Wypełniałem wszystkie obowiązki w symulatorze oraz te związane z marketingiem.

Po zapowiedzianym odejściu Alonso oraz zamieszaniu z Oscarem Piastrim ostatecznie to Pierre Gasly zasili Alpine. Wielu obserwatorów spodziewa się nie najlepszej atmosfery w Enstone z racji szorstkich zaszłości obu Francuzów. Ocon nie podziela tych obaw.

- Od kilku ładnych lat znamy się bardzo dobrze. Gdy pierwszy raz jeździł gokartem, ten należał do mnie.

- Jestem kierowcą, który dokładnie wszystko przemyśli zanim zrobi coś ryzykownego. Zdaję sobie sprawę z tego, co nasz czeka i pamiętam o tych wszystkich ludziach, którzy ciężko pracują, by dać nam szansę. Nie zepsuję tego.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł De Vries przestał wierzyć
Następny artykuł Rosberg nie wróci do F1

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry