Hat-trick PUZów
Od pierwszej do przedostatniej pary zawodnicy dostarczali niespodzianek, zarówno sobie jak i kibicom podczas sobotnich zmagań Drift Open.
Zaskoczeniem nie był tylko finałowy pojedynek, który ubiegłoroczny zwycięzca serii, Grzegorz Hypki rozstrzygnął na swoją korzyść, zwyciężając w toruńskich zawodach.Już pierwsza para TOP32 sprawiła nie lada sensację. Zwycięzca kwalifikacji, Bartosz Stolarski, wypadł z toru i pożegnał się z zawodami, a do dalszej części zawodów przeszedł Piotr Kozłowski. Szymon Budzyńskim, dopiero 29 w kwalifikacjach nie dał rady Łukaszowi Wróblewskiemu. Urwane koło w samochodzie Kuby Jakubowskiego oznaczało wygraną Marka Smulika. Sebastian Matuszewski niespodziewanie pokonał Kornela Prusa. Paweł Dembicki uszkodził samochód wypadając z toru przy wieży sędziowskiej, oddając miejsce w TOP16 Pawłowi Bednarczykowi.Na szczeblu TOP16 Piotr Kozłowski ograł Tobiasza Puściana, a Adrian Pękala nie dał rady Radosławowi Habrowskiemu. Łukasz Wróblewski rozstrzygnął na swoją korzyść pojedynek z Markiem Smulikiem. Minimalna przewaga w pierwszym przejeździe zapewniła zwycięstwo Michałowi Klasie, którego przeciwnikiem był Mateusz Włodarczyk. Grzegorz Hypki wygrał z Pawłem Bednarczykiem, debiutującym w nowo zbudowanej Corolli AE86. Michał Wojtan pokonał Sebastiana Matuszewskiego, a chwilę później kolejne team’owe zwycięstwo dla MGarage Drift Team dorzucił Grzegorz Śnios, eliminując Rafała Cibisa. Przemysław Jańczak w charakterystycznym, żółtym BMW Z3 musiał uznać wyższość Sławomira Waltera.Pierwszy pojedynek TOP8 między Kozłowskim i Habrowskim wymagał dogrywki, którą na swoją korzyść rozstrzygnął Kozłowski, startujący w zawodach wypożyczonym samochodem z Power Ultimate Zone. Rewelacja kwalifikacji, Łukasz Wróblewski przegrał z bardziej doświadczonym Michałem Klasą. Hypki, zmierzający jak się później okazało po zwycięstwo, pokonał Wojtana, natomiast Śnios okazał się lepszy od Waltera.TOP4 utworzyły pary Kozłowski-Klasa i Hypki-Śnios. W pierwszej z nich lepszy okazał się zawodnik D1KRK Drift Team, natomiast Hypki wszedł do finału dopiero po dogrywce.W finale B, czyli walce o trzecie miejsce Kozłowski potwierdził swoje świetne przygotowanie do tego sezonu, wygrywając ze Śniosem i jednocześnie triumfując w Driftingowym Pucharze Polski. „Dominator Hypki” zapewnił trzecie z rzędu zwycięstwo dla PUZ Drift Team w Toruniu, okazując się lepszym od Michała Klasy, któremu przypadł drugi stopień podium. W DPP puchary odebrali również Wróblewski i Walter.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.