Bezbłędny Button
Jenson Button nie popełnił błędu w mokro-suchym Grand Prix Węgier i w dwusetnym starcie w F1 wygrał na tym samym torze, na którym w 2006 roku odniósł pierwsze z 11 zwycięstw.
Sebastian Vettel finiszował 3,5 sekundy za McLarenem, powiększając przewagę w mistrzostwach nad Markiem Webberem do 85 punktów. Fernando Alonso zaliczył o jeden postój więcej i dotarł na podium, ale z 19-sekundową stratą do Buttona. Następny w wynikach, Lewis Hamilton sześć razy odwiedził depo, raz w ramach drive through. Mark Webber (5 stopów) zajął piąte miejsce. Za sobą miał Felipe Massę, zdublowanych Paula Di Restę, Sebastiena Buemiego, Nico Rosberga, Jaime Alguersuariego.
Fot. Getty Images
Padał drobny deszcz i na starcie powszechne były intermediate. Vettel objął prowadzenie, a za nim walczyli kierowcy McLarena. Rosberg i Schumacher zdołali wyprzedzić Alonso, który znalazł się przed Massą. Alonso zostawił za sobą siedmiokrotnego mistrza świata na ostatnim zakręcie. Na 4 okrążeniu poradził sobie z Rosbergiem, lecz popełnił błąd na zakręcie 2 i ponownie spadł za Mercedesa z numerem 8. Hamilton atakował Vettela. W końcu lider szeroko przejechał zakręt 2, oddając prowadzenie zwycięzcy Grand Prix Niemiec. Webber minął Schumachera, który zaryzykował niskie ciśnienie w oponach. Felipe Massa wykonał piruet na zakręcie 2, uderzył w barierę i uszkodził tylne skrzydło. Alonso dzięki DRS jeszcze raz wyprzedził Rosberga.
Linia idealna wysychała i po 10 okrążeniach Mark Webber zatrzymał się po supermiękkie slicki. Po następnym kółku obsłużono Buttona. Hamilton, który uzyskał 5-sekundową przewagę, wykonał pit stop po 12 rundzie, podobnie jak Vettel i Alonso. Przez niecałe okrążenie oglądano na czele Michaela Schumachera. Button minął Vettela, Alonso przegrał z Webberem. Pastor Maldonado otrzymał drive through za przekroczenie limitu prędkości w depo.
Lewis Hamilton oddalił się od kolegi z zespołu na 9 sekund, po czym usłyszał przez radio, że ma oszczędzać przegrzewające się opony. Po drugim pit stopie, na 24 okrążeniu zapaliło się Renault Nicka Heidfelda. - Od 20 lat nie widziałem takiej eksplozji w F1 - mówił Nick. - Nie doznałeś oparzeń? - Nie, ten kombinezon był już czarny!
Przewaga Hamiltona zmalała do 4 sekund, kiedy lider zjechał po używany komplet supermiękkich opon. Michael Schumacher kręcił się po ataku Massy - i odpadł z powodu awarii skrzyni biegów. Sergio Perez jako następny zarobił drive through - za wyprzedzenie Kovalainena przy żółtej fladze.
Podczas trzeciej serii pit stopów wystąpiły różnice w taktyce. Alonso (36) i Hamilton (40) ponownie otrzymali supermiękkie opony. Webber (39), Vettel (41) i Button (42) założyli twardszą wersję. Na 45 okrążeniu Vettel awansował na trzecie miejsce kosztem Alonso. Wrócił deszcz i Hamilton kręcił się spadając za Buttona. Lewis nawrócił nie patrząc na nadjeżdżających kolegów. Paul Di Resta ratował się ucieczką na pobocze - i zespół sędziowski ukarał Hamiltona drive through.
Fernando Alonso zaliczył czwarty stop, tym razem po twardsze opony (47). Massa minął Rosberga, a Hamilton Buttona, który szeroko przejechał zakręt 2. Nico Rosberg zatrzymał się po intermediate (50). Button tasował się z Hamiltonem. Webber, Pietrow i Sutil również otrzymali medie (51), ten sam błąd popełniła ekipa Hamiltona. Cała piątka wkrótce ponownie pojawiła się w depo.
Hamilton wykonał karę po 56 okrążeniu. Po powrocie na tor wyprzedził Massę, idąc śladami Webbera. Felipe otrzymał twardsze Pirelli (58). Alonso zaliczył piruet i miał już 19 sekund straty do Vettela. Za Kamuim Kobayashim utworzyła się kolejka walczących o siódme miejsce. Di Resta i Buemi minęli Saubera. Jaime Alguersuari wpadł na Kobayashiego i wykonał obrót. Na 7 okrążeń przed metą Kobayashi jednak zjechał na trzeci pit stop. Podczas dublowania grupy rozstrzygnął się pojedynek Hamiltona z Webberem. Lewis zostawił za sobą Red Bulla na zakręcie 12.
Fot. McLaren
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.